Samorządowcy zablokowali „Jedenastkę”. PiS uspokaja i nadrabia zaległości po swoich poprzednikach

29 maja odbędzie  się posiedzenie  Komisji Oceny Projektów Inwestycyjnych (KOPI) ws. obwodnicy. To na tym spotkaniu dowiemy się jaki jest  harmonogram prac związany z drogą S11 i S10,  w tym obwodnicy Piły i Ujścia. Mimo takiej informacji od posła Marcina Porzucka z PiS podczas konferencji prasowej, 17 maja przy skrzyżowaniu dróg krajowych nr 10 i 11 odbyła się  akcja lobbująco-protestacyjna ws. budowy drogi S11, głównie samorządowców ze Stowarzyszenia Gmin, Powiatów i Województw „Droga S11”, którzy mieli w tym dniu swoje spotkanie.

– Dziś odbywamy coroczne Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia Gmin, Powiatów i Województw „Droga S11”. Celowo odbywa się ono w Pile, bo tu jest jedna z najtrudniejszych sytuacji. Widać to gołym okiem jak ta „Jedenastka” utrudnia życie mieszkańcom i podróżującym. Desperacja nasza  polega na tym, że na dzisiejszym posiedzeniu  nie mamy nic pozytywnego do powiedzenia w tym temacie, bo przez ostatni czas nic pozytywnego się nie stało. Inwestycje, które są realizowane – obwodnica Jarocina, Ostrowa czy Kępna, rozpoczęta Szczecinka, to są ważne sprawy i my się z nich cieszymy, ale to jest za mało. To skłania nas do takich protestów – mówi Wojciech Jankowiak, Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego, Prezes Stowarzyszenia.

– Mówiąc o S11 trzeba spojrzeć na mapę gospodarczą. W tej części Polski wytwarza się największą wartość PKB naszego kraju, a jeżeli spojrzymy na drugą mapę, dostępność do Warszawy czy innych miast wojewódzkich wzdłuż drogi S11 jest najgorsza. Rozumiejąc to, że w pierwszej kolejności musiały powstać A1, A2, S3, czyli drogi które są kluczowe dla układu komunikacyjnego kraju, to dziś czas na naszą drogę. My nie mówimy, że żądamy cudu. Żądamy normalnego przygotowania dokumentacyjnego. Dziś wykreślenie naszej drogi z planów, albo przesunięcie jej po rok 2023, oznacza wyrok. Regionalni dyrektorzy GDDKiA w Szczecinie, Poznaniu, na Śląsku nie dostaną pieniędzy na prace projektowe, bo nie projektuje się czegoś, co nie wiadomo kiedy zostanie wykonane. Nie jest prawdą, że w ostatnim czasie niewiele działo się, albo nie działo się w ogóle w temacie S11. Studium jest gotowe i  te dokumenty powstawały, chociażby mamy wykonaną dokumentację na odcinek pilsko – ujskiej obwodnicy. Nie jestem tu dzisiaj tylko w interesie naszego miasta, ale całej drogi – dodaje prezydent Piły, Piotr Głowski.

Po długich zabiegach i staraniach przedsięwzięcie związane z przebudową drogi krajowej do parametrów drogi ekspresowej S11 zostało wpisane do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.), który zatwierdziła Rada Ministrów uchwałą z 8 września 2015 r.  Jak mówi Marcin Porzucek z PiS, mimo obaw samorządowców, nie ma czegoś takiego, jak wykreślenie S11, czy zagrożona inwestycja.

– 0 kilometrów S11 w północnej Wielkopolsce. Przez 8 lat rządów PO i PSL nie przygotowano tej inwestycji. Czy pozostawiono pieniądze na realizację tej drogi rządowi PiS? Nie zostawiono. Czy zostawiono pozwolenie na realizację inwestycji drogowej? Nie zostawiono. Czy jest inwestycja środowiskowa? Nie ma. Czy złożono wniosek o decyzję środowiskową? Nie złożono. Jedno wielkie zero. Jedynie kilka wariantów które są rozpatrywane. 29 maja w Warszawie spotka się komisja oceny projektów inwestycyjnych. Będzie rozmawiać na temat ostatecznego wyboru wariantu obwodnicy. Następnie zostanie złożony wniosek o decyzję środowiskową. Potem kolejne etapy realizacji tej inwestycji. Mamy szczegółowy harmonogram przygotowawczy, który jest realizowany, natomiast oni mieli tylko plan, w który wpisywali wszystko co jest możliwe, bez jakiegokolwiek finansowania – mówi poseł ziemi pilskiej  Marcin Porzucek. Nie ma czegoś takiego, jak wykreślenie S11. Mam zapewnienie z Ministerstwa Infrastruktury, że będzie szczegółowo przedstawiony harmonogram przygotowań technicznych, a w ostateczności budowy obwodnicy Ujścia i drogi S11. To będzie realny harmonogram. Spodziewam się, że budowa tej obwodnicy będzie miała miejsce w latach 2022-2023 – dodaje Marcin Porzucek.

Blokada samorządowców, mieszkańców Piły 17 maja polegała na kilkuminutowych przejściach przez pasy w okolicy Gościńca Rębajło, tak aby nie  utrudniać życia kierowcom.

Sebastian Daukszewicz

samorzadowcy_zablokowali00

samorzadowcy_zablokowali43 samorzadowcy_zablokowali01 samorzadowcy_zablokowali02 samorzadowcy_zablokowali03 samorzadowcy_zablokowali04 samorzadowcy_zablokowali05 samorzadowcy_zablokowali06 samorzadowcy_zablokowali07 samorzadowcy_zablokowali08 samorzadowcy_zablokowali09 samorzadowcy_zablokowali10 samorzadowcy_zablokowali11 samorzadowcy_zablokowali12 samorzadowcy_zablokowali13 samorzadowcy_zablokowali14 samorzadowcy_zablokowali15 samorzadowcy_zablokowali16 samorzadowcy_zablokowali17 samorzadowcy_zablokowali18 samorzadowcy_zablokowali19 samorzadowcy_zablokowali20 samorzadowcy_zablokowali21 samorzadowcy_zablokowali22 samorzadowcy_zablokowali23 samorzadowcy_zablokowali24 samorzadowcy_zablokowali25 samorzadowcy_zablokowali26 samorzadowcy_zablokowali27 samorzadowcy_zablokowali28 samorzadowcy_zablokowali29 samorzadowcy_zablokowali30 samorzadowcy_zablokowali31 samorzadowcy_zablokowali32 samorzadowcy_zablokowali33 samorzadowcy_zablokowali34 samorzadowcy_zablokowali35 samorzadowcy_zablokowali36 samorzadowcy_zablokowali37 samorzadowcy_zablokowali38 samorzadowcy_zablokowali39 samorzadowcy_zablokowali40 samorzadowcy_zablokowali41 samorzadowcy_zablokowali42