Siewca śmierci, czy STARCHY NA LACHY?!
O tempora… Cyceron w swej złotej myśli, dodając o mores, chciał uwypuklić – panujące w jego czasach – zepsucie (moralne) i rozluźnienie obyczajów. Ja powinienem do tempora (czasy) dodać castigare credulitatem, czyli… ŁATWOWIERNOŚĆ!
Czasy mamy, jakie niestety mamy. Są one w sposób globalny zdominowane przez wirusa SARS-CoV-2, ale szczególnie przez ciągłe trąbienie o jego wyczynach, zjadliwości, etc., aby tylko coraz bardziej nakręcać spiralę strachu wśród społeczeństwa. Z ekranów telewizorów, głośników radioodbiorników czy szpalt gazet epatują nas wieści o wyczynach jednej z odmian koronawirusa. Na paskach informacyjnych u dołu ekranu pojawiają się hasła, do niedawna typu ZOSTAŃ W DOMU, a teraz nieco inne, nie pozwalające na zapomnienie, że zaraza cały czas „zbiera śmiertelne żniwo”. Oczywiście, trzeba zachować higienę życia, higienę dłoni i być inteligentnie ostrożnym – temu nie przeczę! Ale nie można PRZESADZAĆ, nawet jak mówią specjaliści, zbyt skrupulatne odkażanie dłoni, może przysporzyć „pedantowi” sporych kłopotów, bowiem zabije żyjące (w symbiozie) i chroniące nasze zdrowie bakterie!
Jaka jest naga prawda z tym covidem? To wie tylko Najwyższy oraz… jego „dystrybutor”, nikt poza tym. Symptomatyczne jest, że wirusolodzy, profesorowie mają bardzo zróżnicowane zdanie na temat tej covidowej zmory. Dwaj z nich, którzy codziennie wygłaszali w dwóch stacjach telewizyjnych swoje opinie, i byli niezwykle strachpłodni, niedawno już bardziej ostrożnie, by nie powiedzieć całkiem inaczej wyrażali się o „pandemii”, mówiąc że ów wirus jest łagodny, dużo bardziej niż poprzednie z rodziny SARS, że umieralność, jeżeli jest od niego, to jest znikoma. Nawet snuli porównania, że poprzedniego dnia w Polsce na rzekomego covida zmarło 11 osób, a na nowotwory… 224!
Drodzy Państwo, wiecie jakie były konsekwencje takich niepolitycznych wyznań profesorskich?! Ano takie, że już więcej nie pojawili się w „loży komentatorów”. Czy to coś znaczy? Ależ NIE!!!
I na koniec. Dlaczego w jednej stacji TV można – oczywiście z zachowaniem bezpiecznej odległości panelistów – prowadzić debatę stacjonarnie, a w innej robi się to zdalnie! I z tym pytaniem pozostawiam Państwa!
Marek Mostowski