Szkolono na wypadek ataku active shooter
Atak szaleńca na starostwo powiatowe w Pile. Tak było w czerwcu tego roku gdzie mieliśmy do czynienia z ćwiczeniami związanymi z symulowanym atakiem typu „active shooter”. Dziś w MDK była okazja na szkolenie w związku z pojawiającymi się zagrożeniami i atakami uzbrojonych napastników na szkoły, urzędy i inne obiekty użyteczności publicznej, w celu niwelowania skutków tych zdarzeń oraz wypracowania wśród pracowników instytucji Powiatu Pilskiego odpowiedniego modelu postępowania.
– W czerwcu zorganizowaliśmy taką praktyczną część, pokazową szkoleniową pod nazwą active shooter”, czyli aktywny szaleniec, który atakuje osoby przebywające w jednostce administracji publicznej. Dziś odbywa się cześć teoretyczna, na którą zaprosiliśmy ponad 500 osób, które w swoich miejscach pracy mogą spotkać się z niebezpiecznymi sytuacjami. Są to pracownicy jednostek oświatowych prowadzonych przez powiat pilski, jednostek opieki społecznej, urzędnicy administracji publicznej czy pracownicy administracji szpitalnej z Piły i Wyrzyska – mówi Przemysław Gawroński, dyrektor Wydziału Promocji, Kultury i Współpracy Samorządowej Starostwa Powiatowego w Pile.
Całość ćwiczeń w czerwcu organizował i koordynował Tomasz Zegan z Wolf Security. Dziś ta sama osoba przekazała uczestnikom ważne informacje formie teorii i warsztatów.
– W części teoretycznej opowiem o atakach, jakie mogą spotkać pracownicy w swoich urzędach, jak się bronić. Następnie będą warsztaty z podziałem na grupy, na których też pokażemy technikę obezwładniania napastnika z wykorzystaniem elementów otoczeni takie jak ławki, krzesła. Mam nadzieje, że to, co zapamiętają to się im przyda, jeśli dojdzie do niebezpiecznej sytuacji. Dla samych urzędników, którzy widzieli w czerwcu huki, jak służby pracują to już jest dla nich dużo, bo wiedzą jak to wygląda. A dziś robimy tutaj sytuację gdzie następuje atak a tych służb jeszcze nie ma. Statystycznie jakbyśmy popatrzyli atak active shooter trwa średnio 7 minut i nikt w tym czasie by nie zdążył przyjechać. Dlatego ważne jest te 7 minut czy przeżyjemy czy też nie – mówi Tomasz Zegan z firmy Wolf Security.
– Jesteśmy tu, aby pozyskać nową wiedzę, która może się przydać w praktyce, choć wolimy żeby nie wydarzyła się taka sytuacja. W naszym szpitalu w Wyrzysku mamy miłą i serdeczną atmosferę, ale jest ona tak wewnętrzna. Natomiast nigdy nie wiadomo, co może pojawić się z, zewnątrz, jakie będą zagrożenia – dodaje Grażyna Kończewska, Szpital Powiatowy w Wyrzysku.
Sebastian Daukszewicz