Trzy piłki zabrakły PTPS do zwycięstwa na wyjeździe!
Zawodniczki Muszynianki Muszyna raczej nie są zadowolone z pierwszego meczu w sezonie 2015/16. Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego przed własną publicznością podejmowały pilski PTPS i mimo prowadzenia 2:0 nie udało im się zainkasować kompletu punktów. Pilanki odrobiły straty, jednak w tie-breaku to Muszynianka okazała się lepsza, choć wygrana nie przyszła jej łatwo.
Od początku spotkania pilanki oparły swoją grę na Kwiatkowskiej, która nie myliła się w ataku. Gdy przyjezdne dołożyły do tego dobrą zagrywkę i blok, w którym podziałała Skorupa, a także kontrę Babicz, odskoczyły na 7:3. Mimo że trener Serwiński przerwał grę, to jednak na przerwę techniczną zespoły zeszły po kolejnym świetnym zagraniu PTPS-u. Babicz nadal szalała w polu zagrywki i powrót do gry przyniósł jej asa serwisowego (9:3). Szybko wypracowane wysokie prowadzenie trochę zdekoncentrowało pilanki, które w dużej mierze przez własne błędy pozwoliły rywalkom zbliżyć się na 8:10. Chwilę później muszynianki po raz kolejny męczyły się z zagrywkami przyjezdnych, a dokładnie Kwiatkowskiej i różnica na korzyść PTPS-u osiągnęła pięć punktów (13:8). Jeszcze Grejman próbowała pociągnąć swoją zagrywkę grę miejscowych, co częściowo jej się udało, bowiem po udanym bloku Muszynianka zbliżyła się ponownie na dwa oczka (12:14). Sytuacja zmieniła się natomiast tuż po przerwie technicznej. Seria punktów ekipy gospodarzy (od 13:16 do 17:16) miała miejsce dzięki solidnej grze w każdym elemencie. Gdy świetnie zagrała zza linii końcowej boiska Sosnowska, a następnie jej koleżanki wygrały walkę na siatce, prowadzenie muszyńskiej drużyny wynosiło 21:18, a o czas poprosił Nicola Vettori. Na boisku niepodzielnie rządziły miejscowe, które po pojedynczym bloku Grejman były bliskie wygranej w partii premierowej (23:18), zapisały ją na swoim koncie niedługo później.
Po początkowej zaciętej walce błąd odbicia po stronie gości rozpoczął serię Muszynianki, a przy stanie 6:3 pierwszą przerwę na żądanie wykorzystał trener Vettori. Nic to nie dało i pierwsza regulaminowa przerwa należała do miejscowych (8:4). Coraz skuteczniej drużyna trenera Serwińskiego radziła sobie w polu zagrywki, co z kolei pozwoliło jej raz po raz kończyć kontry i budować nadwyżkę (11:5). Dorota Wilk próbowała jeszcze blokiem ratować sytuację i dała tym samym sygnał do walki, bowiem gdy z kontry uderzyła Babicz, różnica stopniała do jednego punktu (11:12). Grę przerwał Bogdan Serwiński, co poskutkowało kolejnymi wygranymi akcjami przez jego drużynę. As serwisowy Savić przywrócił czteropunktową nadwyżkę gospodyniom (15:11), zwiększyły ją skuteczny blok muszynianek oraz kontra Kurnikowskiej (18:12). Pilanki zerwały się jeszcze do walki – punktowały trzy razy z rzędu (17:20), ale blok Savić w ważnym momencie pozwolił miejscowym prowadzić 23:19 i set padł ich łupem.
Trzecią partię otworzyła skuteczna Savić, ale w kolejnych wymianach prowadzenie przeszło na pilską stronę boiska – po bloku PTPS-u wynosiło 4:2. Szybko jednak pilanki straciły nadwyżkę, a po złym przyjęciu oddały inicjatywę rywalkom (5:4). Obie ekipy w tym okresie seta zaczęły grać mocno chaotycznie i prezentowały nieuporządkowaną siatkówkę. Muszynianka objęła prowadzenie 7:5, by po chwili przegrywać na regulaminowej przerwie 7:8. Gdy w ekipie PTPS-u zaczęła funkcjonować gra na linii blok-obrona, zespół gości wysunął się na prowadzenie 13:10. W dalszej części seta toczyła się bardzo wyrównana gra, a obie drużyny wymieniały się skutecznymi atakami, ale również i błędami. Cały czas jednak delikatnie przeważały przyjezdne (18:16). W decydujący etap partii drużyny weszły już jednak przy remisie 20:20. M.in. dzięki niedokładności rywalek i zablokowanej kiwce miejscowych PTPS uciekł jednak na 24:21, a chwilę później zakończył seta.
Podrażnione porażką gospodynie rozpoczęły kolejną odsłonę od prowadzenia 2:0, ale nie trzeba było długo czekać, by rywalki wyrównały, a następnie po kontrze i bloku wyszły na prowadzenie (6:4). Mimo przerwy, o którą poprosił trener Serwiński, nadal punktowały przyjezdne i m.in. po bloku Skorupy było już 8:4. Pilanki utrzymywały tę nadwyżkę, a wszystko za sprawą Kwiatkowskiej w bloku (10:6). Muszynianki goniły wynik zrywami i udało im się to przy stanie 12:12, gdy walkę na siatce wygrała Savić, ale skuteczna Babicz po raz kolejny dała swojej ekipie dwupunktowe prowadzenie. Dodatkowo szczęśliwa piłka, która wpadła w boisko miejscowych po obronie PTPS-u, dała mu przewagę 15:12. Od razu Kurnikowska zmniejszyła straty do minimum, a blok Sosnowskiej wyrównał po 15. Przerwa techniczna odbyła się natomiast po skutecznej kontrze Muszynianki. W kolejnych akcjach obie drużyny walczyły już punkt za punkt, wymieniając się następnie prowadzeniem. Gdy set wkroczył w decydującą fazę – po skutecznym bloku pilanki były w lepszej sytuacji (21:20), ale po zagrywce Milovits to gospodynie były o punkt lepsze (22:21). Kontra ekipy gości od razu to zmieniła (23:22), a uderzenie Kwiatkowskiej dało PTPS-owi piłkę setową (24:22). Czwartą partię zakończył błąd Muszynianki.
Dobra zagrywka miejscowych, a chwilę później autowe zbicie Kwiatkowskiej i kiwka Milovits złożyły się na prowadzenie ekipy Bogdana Serwińskiego 6:2. Nie pomógł czas, o który poprosił trener Vettori i jeszcze przed zmianą stron boiska przewaga Muszynianki wzrosła do pięciu oczek, a po niej do sześciu (9:3). Mimo to pilanki zerwały się jeszcze do walki i po trzech wygranych przez nie akcjach grę przerwał trener gospodarzy (6:9). To nie był ostatni zryw ekipy gości i choć w kolejnych akcjach drużyny wymieniały się uderzeniami, to w ważnym momencie PTPS odrobił kolejne punkty (12:13). Muszynianki miały już piłkę meczową w górze, ale nie wykorzystały jej, natomiast rywalki skuteczną kontrą wyrównały po 14, ale ich błąd na siatce zakończył mecz wygraną zespołu gospodarzy.
MVP: Natalia Kurnikowska
Polski Cukier Muszynianka Muszyna – PTPS Piła 3:2
(25:20, 25:22, 21:25, 23:25, 16:14)
Składy zespołów:
Muszynianka: Savić (12), Grejman (11), Helić (26), Sosnowska (6), Kurnikowska (21), Milovits (2), Krzos (libero) oraz Skrzypkowska (1), Pelc (2), Szczygieł, Hatala (1), Śliwa (libero)
PTPS: Skorupa (10), Kwiatkowska (20), Kukulska (1), Babicz (15), Wilk (8), Leggs (12), Pałliukołskaja (libero) oraz Sobczak (11), Urban.
W środę, 21 października, o godzinie 19:00 zespół PTPS Piła po raz pierwszy w tym sezonie zagra przed własną publicznością. W meczu drugiej kolejki ORLEN Ligi podejmie Impel Wrocław.
Danuta Rękawica – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz (archiwum)