Twierdza Piła obroniona
Zwycięstwem gospodarzy 51:39 zakończył się pojedynek Polonii Piła z Polonią Bydgoszcz. Zawodnikiem meczu był Wadim Tarasienko, zdobywca 12 punktów i 2 bonusów.
Niedzielnego popołudnia, już po raz 3 w tym roku, na stadionie przy ul. Bydgoskiej zebrały się tłumy kibiców, pragnących oglądać kolejne zwycięstwo pilskiej Polonii. Tym razem rywalem żółto-czerwono-zielonych była imienniczka z Bydgoszczy, która przeżywa bardzo trudne chwile. Mimo to, goście znad Brdy nie zamierzali tanio sprzedawać skóry.
Od początku spotkanie układało się po myśli podopiecznych Janusza Michaelisa i Tomasza Żentkowskiego. Jak zawsze w bardzo dobrej dyspozycji był duet Michał Szczepaniak – Norbert Kościuch. Krajowi liderzy naszej drużyny pewnie wygrywali kolejne biegi, dokładając wiele cennych punktów. Z bardzo dobrej strony pokazywał się również Wadim Tarasienko, który zaledwie raz musiał oglądać plecy rywala. Momentami wydawało się, że jego kolega z pary – Bjarne Pedersen jest przez niego prowadzony, a to przecież znakomity Duńczyk jest nie tylko bardziej utytułowany, ale i 16 lat starszy. Przyzwoite zawody zanotował także Patryk Dolny, lecz w jego przypadku brakowało walki na dystansie. Solidnie zaprezentował się także Arkadiusz Pawlak, a Kacper Grzegorczyk o swoim pierwszym meczu w sezonie wolałby zapomnieć.
Wśród gości najlepiej zaprezentowała się dwójka Rosjan – Andrei Kudriashov i Viktor Kułakov. Obaj byli bardzo szybcy i zdołali zanotować dwucyfrowe wyniki. Solidne zawody zanotował także Oskar Ajtner Gollob, który dobre biegi przeplatał gorszymi. Najwięcej radości pilskim kibicom sprawiło jednak oglądanie na torze Jacka Golloba, który po wielu latach znów miał okazję ścigać się na stadionie przy Bydgoskiej. Co prawda zapisał na swoim koncie zaledwie jeden punkt, lecz było to mniej istotne od samego powrotu.
Już w najbliższą niedzielę Pilan czeka bardzo ciężki mecz w Krakowie, a następnie „spotkanie sezonu” z Lokomotivem Daugavpils na swoim torze.
Dawid Gruntkowski
Fot. Sebastian Daukszewicz