Tylko cud może odebrać Pile miejsce w play-off
Wisła Warszawa po raz kolejny na mecz wyjazdowy przyjechała w siedmioosobowym składzie i po raz kolejny siatkarki ze stolicy nie miały nic do powiedzenia. PTPS Piła we własnej hali nie dał żadnych szans outsiderowi tabeli i pewnie wygrał w trzech setach mając ogromną przewagę. Ta wygrana przybliżyła mocno podopieczne trenera Mirosława Zawieracza do miejsca w play-off.
Mecz miał spore znaczenie dla gospodyń, które wciąż walczą o grę w fazie play-off. Wiadomym jest, że Wisła Warszawa Warszawa zajmie ostatnie miejsce w lidze i będzie grała o przedłużenie ligowego bytu. Warszawska drużyna od dłuższego czasu boryka się z różnego rodzaju problemami i te problemy przekładają się na grę Wisły. Od samego początku meczu ton wydarzeniom na boisku nadawały pilanki, punktowały w ataku i prowadziły (10:6). Ekipa Wisły stanęła w miejscu, mnożyły się błędy własne w jej szeregach i w efekcie tego przegrywała 7:17. Grę gospodyń napędziły Paula Słonecka oraz Żaneta Baran, które zdobyły po cztery punkty. Pojedyncze ataki Katarzyny Marcyniuk, czy Eweliny Mikołajewskiej na niewiele się zdały, stroną dominującą były pilanki, które wygrały tą część spotkania w stosunku 25:12.
W drugim secie meczu przewaga ekipy z Piły była jeszcze większa, przy stanie 3:10 o przerwę na żądanie poprosił trener Wisły Dejan Desnica. Jego podopieczne były tłem dla gospodyń i nie miały siatkarskich argumentów. Przy stanie 15:6 dla podopiecznych trenera Mirosława Zawieracza zawodniczki beniaminka zdobyły dwa punkty z rzędu i na tym ich gra w tym secie się zakończyła. Pilanki po raz kolejny odrzuciły swoje rywalki od siatki, punktowały bezpośrednio z zagrywki, mogła podobać się gra Pauli Słoneckiej oraz Żanety Baran. Drużyna Wisły odbijała się od bloku drużyny PTPS niczym od ściany, gospodynie pewnie wygrały tego seta i były o krok od zgarnięcia pełnej puli.
Ostatnia odsłona tego meczu niczym szczególnym nie różniła się od dwóch wcześniejszych. Pilanki zbudowały sobie sześciopunktową przewagę (7:1) i swoje podopieczne przywołał do siebie trener Wisły. Na niewiele się to zdało, warunki gry na boisku w dalszym ciągu dyktowały pilanki. O jakiejkolwiek rywalizacji w tym meczu trudno napisać, przyjezdne z Warszawy były tłem dla swoich rywalek. Przy stanie 17:5 drużyna ze stolicy całkowicie oddała pole gry, sytuację na boisku pojedynczymi atakami próbowała ratować Ewelina Mikołajewska, ale nie przyniosło to żadnych efektów. Pilanki po raz kolejny postawiły szczelny blok, z kolei ich przeciwniczki myliły się w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i przegrały tego seta w stosunku 9:25. Była to 21 porażka Wisły w obecnym sezonie, ekipa z Piły wciąż pozostaje w grze o fazę play-off.
MVP: Karolina Bednarek
Enea PTPS Piła – Wisła Warszawa 3:0
(25:12, 25:11, 25:9)
Składy zespołów:
Enea PTPS: Gawlak (11), Słonecka (13), Bednarek (9), Urban (7), Kucharska (5), Baran (13), Saad (libero) oraz Janiszewska (1)
Wisła: Marcyniuk (4), Banasiak (6), Urbanowicz (1), Mikołajewska (5), Szymańska (2), Zaciek (2), Lipińska-Jeziorowska (libero)
Robert Sarna – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz