W Pile powstała grupa ds. prewencji w zakresie ponadnormatywnego hałasu
We współczesnym świecie hałas i wibracje należą do podstawowych zagrożeń w środowisku. W porównaniu do innych czynników na jego wpływ narażona jest największa liczba osób. Od lat obserwuje się stały wzrost natężenia hałasu w środowisku. W Pile powstała grupa ds. prewencji w zakresie ponadnormatywnego hałasu otwarcie mówiąca „STOP” dla bardzo szkodliwego hałasu pochodzącego od fajerwerków!
– Parę miesięcy temu, na Sesji Rady Miasta, dr. Leszk Fedrau wystąpił z tematem nadmiernego hałasu w kontekście szkodliwości dla dzieci i zwierząt. My, jako Rada nie mogliśmy się odnieść do tego, nie mamy takich instrumentów, aby nad tematem się pochylić. Udało się spotkać z panem Leszkiem i osobami związanymi z tym tematem i postanowiliśmy powołać taką nieformalną grupę – mówi Rafał Zdzierela, przewodniczący Rady Miasta Piły.
– Nasza grupa ma dwa cele. Pierwszy to, aby wykorzystać te instrumenty, które mamy – jest to np. Inspekcja Handlowa, Policja, Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami, Straż Miejska, Sanepid. Po drugie chcemy w jakiś sposób wpłynąć na świadomość społeczną. Nikt tutaj nie myśli o zakazie fajerwerków tylko skróceniu czasu ich użytkowania oraz aby uświadomić tym osobom, które nie mają wiedzy, że hałas szkodzi zdrowiu. Będziemy mieć spotkania w szkołach i o tym będziemy mówić. Będą też ulotki na ten temat – dodaje radny dr Paweł Dahlke.
Badania wykazały, że w 23. tygodniu ciąży płód ma ukształtowany narząd słuchu, który zaczyna funkcjonować. Zatem dziecko w łonie matki też reaguje na nadmierny hałas. Szczególnie jest on szkodliwy dla układu nerwowego małych dzieci. Budzi w nich: strach, poczucie zagrożenia, niepewność, płacz, jąkanie się. Z kolei u ludzi starszych hałas wywołuje niepożądane stany emocjonalne: silny stres, irytację z braku powodu braku możliwości przeciwdziałania, bezsenność. Nawet jak się uda zasnąć, to sen bywa niespokojny. Swoistą traumę przeżywają zwierzęta. Nie są one w stanie obronić się przed hałasem zagrażającym ich zdrowiu. W cywilizowanym świecie człowiekowi zabrania się znęcania nad zwierzętami, w tym złośliwego straszenia ich i drażnienia, a tego doświadczają nasze zwierzęta podczas nasilonego hałasu sylwestrowego.
– Jesteśmy zdania, że trzeba zebrać wszystkie swoje siły i tak umiejętnie nimi pokierować żeby dzieci unikały, uciekały od tego hałasu. Oczywiście nie chcemy występować przeciwko tradycji. Zgadzamy się na świętowanie sylwestra, jednakowoż z umiarkowanym odgłosem połączonym z efektami świetlnymi. Chcemy, aby miasto w tym dniu pozwoliło na fajerwerki o określonej porze, np. ok.1-2 godzin i w miejscach bezwarunkowo poza osiedlami mieszkalnymi, na których dopuszczalny hałas wyznacza ustanowiona norma: za dnia 50 -55 dB, w nocy 40-45 dB. Nie wyrażamy zgody na używanie petard hukowych oraz środków pirotechnicznych o natężeniu hałasu przekraczającym 100 dB. Pamiętają państwo jak kiedyś w każdym miejscu można było palić papierosy. Jak się okazało ogarnięto ten temat, bo lekarze do tego się włączyli. Społeczeństwu proponujemy aktywny udział dla poprawnie rozumianego dobra wspólnego. Aktywność w działaniu to m.in. udzielenie pomocy służbom poprzez zgłaszanie zaistniałych sytuacji – mówi inicjator spotkania dr Leszek Fedrau.
Przypomnijmy, że używanie środków pirotechnicznych poza 31 grudnia i 1 stycznia zagrożone jest, zgodnie z prawem, otrzymaniem mandatu w wysokości nawet 500 zł.
Sebastian Daukszewicz