W Pile także okazali wsparcie aresztowanym osobom LGBT
W odpowiedzi na coraz szybciej przybierające na sile napędzanie spirali nienawiści, na szczucie i zastraszanie osób LGBT oraz ostatnie zatrzymania na proteście przeciwko decyzji sądu o dwumiesięcznym areszcie dla Michała Sz. określającego siebie mianem Margot, z kolektywu Stop Bzdurom (chodzi o uszkodzenie w czerwcu furgonetki fundacji Pro Life z hasłami anty-LGBT i atak na jej kierowcę) w sobotę 8 sierpnia w całym kraju odbyły się solidarnościowe demonstracje. Także osoby z Piły, m.in. z prezydentem Piotrem Głowskim, na placu Konstytucji 3 Maja okazali wsparcie osobom LGBT, które także zostały zatrzymane w piątek, w policyjnych łapankach na ulicach Warszawy.
Uczestnicy kameralnej manifestacji wzięli w niej udział, ponieważ mają dość homofobii, transfobii i queerfobii w Polsce. Mają dość władzy nakręcającej spiralę nienawiści. Mają dość przyzwolenia na głoszenie krzywdzących kwestii w przestrzeni publicznej i haniebnych wypowiedzi polityków. Jak mówili, nie będą stali bezczynnie, gdy dzieje się niesprawiedliwość. To osoby LGBT+ wciąż w Polsce nie mogą czuć się bezpiecznie.
Przypomnijmy. W piątek w Warszawie członkowie społeczności LGBT protestowali przeciwko sądowemu orzeczeniu aresztu dla jednego z aktywistów, oskarżonego o pobicie kierowcy i zniszczenie ciężarówki oblepionej homofobicznymi hasłami. Manifestacja zakończyła się poturbowaniem i brutalnym zatrzymaniem 48 osób. Jak mówili świadkowie wydarzeń, policja nie legitymowała ani razu, a przeprowadziła zwyczajną łapankę. W sobotę policja prowadziła czynności m.in w kierunku czynnego udział w zbiegowisku i uszkodzeniu sprzętu policyjnego. Osoby utrudniające działania policji, były wielokrotnie wzywane do zachowania zgodnego z prawem.
Sebastian Daukszewicz