W Złotowie zapadają się groby
Po kilku dniach intensywnych opadów deszczu część cmentarza komunalnego przy ul. Chojnickiej w Złotowie znów tonie w błocie. Aż strach przejść obok niektórych grobów, bo wyglądają tak, jakby miały się za chwilę zapaść a niektóre już zapadają. Widać nawet pochylone pomniki, które powoli wrastają w ziemię. Problem nasila się po każdych dłuższych opadach. Ludzie różnie sobie radzą. Jedni podsypują zapadające się mogiły kamieniami, inni proszą zarządców cmentarza o nawiezienie świeżej ziemi.
– Widok jest przykry dla oczu, że po takich deszczach pozapadały się świeże groby. Z tamtego roku. Pewnie wody gruntowe się podniosły po takich opadach i trzeba teraz poprawiać – mówi jedna z osób, która słyszała o tej sytuacji i postanowiła przyjechać z Jastrowia na groby swoich bliskich .
Problem jest znany Miejskiemu Zakładowi Usług Komunalnych w Złotowie, który oferuje pomoc dostarczając piasek o grubszym uziarnieniu i ziemię, aby ludzie mogli z niej skorzystać.
– Jest nam przykro, że tak się stało, bo jest to widok nieprzyjemny. Przyczyną jest fakt, że kwatery położone są na niekorzystnym profilu glebowym, co powoduje, że mogiły się zapadają. Do tej pory nie występowało to zjawisko w tak dużej skali. Dopiero, kiedy w grudniu przed świętami nastąpiły bardzo intensywne opady deszczu, problem zaczął się pojawiać. Chyba nie ma dobrej recepty na to. Można by było odwodnić, ale nie sądzę żeby ktoś podjął się tego tematu. Kwatery są wyznaczone w planie zagospodarowania cmentarza i musimy tam niestety groby usadowić – mówi Mariusz Walter z Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych w Złotowie.
Niestety zamiast modlitwy i skupienia przy grobie, jest wielkie zdziwienie i rozczarowanie zaistniałą sytuacją.A tak nie powinno być.
(SE)