Wózki na Machu Picchu
Sześć osób z niepełnosprawnościami leci z Piły do Peru. Chcą na wózkach inwalidzkich wjechać na jeden z siedmiu cudów świata – Machu Picchu.
Sześć osób z niepełnosprawnościami wraz z opiekunami, wśród których są rehabilitanci i ratownik medyczny, we wtorek wieczorem wyruszyło na podbój inkaskich ruin – Machu Picchu. Przygotowania do tego wyjazdu trwały półtora roku.
– Jarosław Szczepaniak, rodowity Pilanin znany jako Szczepan z piosenki „Piła Tango”, prowadzi w Stanach Zjednoczonych, a od niedawna także w Polsce – dokładnie w Pile, biuro podróży Rek Travel. To on wymyślił, że chce ten wyjazd zorganizować i zasponsorować, by pokazać, że niemożliwe nie istnieje – mówi Wojciech Retz, koordynujący ekipę lecącą do Peru.
Dużym wyzwaniem organizacyjnym jest sam transport. Grupa we wtorek wyjeżdża busem do Warszawy, stamtąd samolotem do Amsterdamu i dalej do Limy w Peru. Po jednodniowym odpoczynku, uczestników wycieczki czeka kolejna podróż samolotem do Cusco – miasta położonego na wysokości 3400 m n.p.m. Po aklimatyzacji, ekipę czeka trzygodzinna podróż pociągiem na skraju peruwiańskiej selwy, czyli wiecznie zielonego, wilgotnego lasu równikowego, do Aguas Calientes. To małe miasteczko u podnóży Machu Picchu – jednego z najbardziej tajemniczych miejsc na świecie, położonego na wysokości 2000–2400 m n.p.m., na przełęczy między Huayana Picchu a Machu Picchu w peruwiańskich Andach.
Stowarzyszenie Na Górze – Wojciech Retz
Fot. Agnieszka Kledzik