Dwanaście diamentów na złotym łańcuchu – cz. II
To już drugi etap wędrówki po Gminie Kaczory i prezentacja kolejnych czterech sołectw. Tu także widać sprawczą rękę sołtysów, rad sołeckich i wspomagających ich radnych gminnych. Rzuca się w oczy (i uszy) niepoślednia rola w rozwoju każdej wsi, wójta gminy Kaczory, Brunona Wolskiego. Włodarza, który pomaga, podpowiada, ale jednocześnie nie przeszkadza gospodarzom sołectw w ich zbożnym dziele. Słowem, widać prawidłową, budującą symbiozę. W tym wydaniu przedstawimy kolejne cztery sołectwa oraz ich gospodarzy.
PRAWOMYŚL i BYSZEWICE – sołectwo dwuskładnikowe
Jest to jedyne w gminie sołectwo, które tworzą dwie wsie: Prawomyśl i Byszewice. Obie leżą na trasie Kaczory – Miasteczko Krajeńskie. Większą miejscowością jest Prawomyśl, który liczy ok. 117 mieszkańców (Byszewice – 63). Jego zabudowania rozciągają się wzdłuż Wzgórz Morzewskich z jednej strony i doliny Noteci z drugiej. Takie usytuowanie, choć krajobrazowo malownicze, bardzo utrudniało pracę tutejszym rolnikom, gdyż uprawa pól leżących na zboczach była i jest trudna. Nazwę miejscowości, według legendy, wymyślił dziedzic Goetzendorf-Grabowski, a wiąże się ona z faktem, że jadąc do Prawomyśla, trzeba pomyśleć, żeby skręcić w prawo z głównego szlaku.
SOŁTYS – skromna pragmatyczka
Sołtysem sołectwa Prawomyśl i Byszewice jest pełna wigoru i pomysłów Natalia Maśnica, która sprawuje tę odpowiedzialną funkcję pierwszą kadencję. Wcześniej przez dwie kadencje sołtysem był mąż pani Natalii, a ponieważ miał coraz mniej czasu na sołtysowanie, ze względu na obowiązki zawodowe, wraz z żoną postanowili, że to pani Natalia wystartuje w wyborach i spróbuje zastąpić małżonka. – Mam dużo wolnego czasu, nie pracuję zawodowo, zajmuje się domem i miałam już pewne doświadczenie, ponieważ pomagałam mężowi w sprawowaniu tej funkcji, dlatego stanęłam w szranki wyborcze. No i się udało. Zostałam jednogłośnie wybrana przez mieszkańców, co sprawiło mi wielką radość – wyjaśnia pani sołtys.
Pani Natalia, z wyraźną nutą satysfakcji wylicza szereg przedsięwzięć, które udało się zrealizować. – Mamy nowy plac zabaw dla dzieci, udało się odmalować salę wiejską, wycyklinować podłogę, zakupić gablotę na puchary, nowe stoły, postawić ławeczki przed salą, stojak na rowery. Wyposażyliśmy również kuchnię w niezbędne rzeczy, np. zestaw porcelanowy z Chodzieży, którego nam brakowało. Jako ciekawostkę dodam, że mamy światłowód. Inne gminy nie mają, a u nas jest. Te inwestycje i dodatkowo drogi, chodniki zawdzięczamy panu Wójtowi Gminy Kaczory – mówi Natalia Maśnica.
Mówiąc o wójcie Brunonie Wolskim, pani Natalia wypowiada się w samych superlatywach. – Z wójtem Wolskim współpraca układa nam się bardzo dobrze. Gdy idę do pana wójta z jakimś problemem, nie zdarzyło się, aby odmówił nam pomocy – oczywiście w ramach swoich możliwości. Wójt wszystkich traktuje równo – nie ma czegoś takiego, że traktuje lepiej sołtysów z większym doświadczeniem, niż osoby, które sprawują krótko swoją funkcję – informuje pani Natalia.
Pani sołtys chwali także współpracę z radą Sołecką i Radą Gminy Kaczory. Twierdzi również, że w Prawomyślu i Byszewicach są bardzo przyjaźni ludzie, a w wielu przedsięwzięciach może liczyć na rodzinę i młodzież. Wraz z miejscową społecznością, stanowiącą zgrany kolektyw, wspólnie spotykają przy okazji Dnia Kobiet, Dnia Dziecka, Mikołajek, a na zakończenie wakacji organizują ognisko. Na sali wiejskiej, która pomieści ok. 50 osób odbywają się również komunie, wesela, Andrzejki czy Sylwester.
Marzeniem pani sołtys jest jak najszybsza naprawa boiska, które jest zniszczone od zeszłego roku przez… dziki. Innych oczekiwań, jak twierdzi pani Natalia, na razie nie mają, ponieważ nie należą do zbyt wymagających mieszkańców.
Prywatnie pani sołtys Natalia Maśnica jest z zawodu technikiem żywienia, ale obecnie nie pracuje zawodowo. Zajmuje się wychowaniem dzieci i domowymi obowiązkami. Jest mężatką z dwójką dzieci – córki w wieku 9 lat i 11 lat. Ma zamiar wystartować w wyborach na kolejną kadencję, aby kontynuować funkcję sołtysa wsi Prawomyśl Byszewice.