Pilanki urwały Muszyniance jednego seta

Pilanki_urwały_Muszyniance

Siatkarki z Muszyny nie rozpoczęły najlepiej meczu przeciwko PGNiG Nafcie Piła, przegrały pierwszego seta. W kolejnych partiach zdecydowanie poprawiły jednak swoją grę, w drugim secie pozwoliły rywalkom ugrać zaledwie dziewięć punktów.

W pierwszej partii meczu pilanki szybko wypracowały przewagę, która po asie serwisowym Natalii Krawulskiej wzrosła do czterech oczek (7:3). Gdy po przerwie technicznej oba zespoły ponownie wyszły na parkiet, Polski Cukier Muszynianka powoli zaczął dochodzić do głosu. Ataki Sylwii Wojcieskiej, Ivany Plchotovej i Katie Carter wyprowadziły zespół z Doliny Popradu na 9:8. Ekipa Dominika Kwapisiewicza nie dawała za wygraną i po bloku Magdaleny Wawrzyniak na amerykańskiej atakującej Nafta wyszła na prowadzenie 13:9. Kiedy po drugiej stronie siatki dała o sobie znać Karolina Różycka, trener przyjezdnych przy stanie 13:12 zmuszony był poprosić o czas. Na niewiele to się zdało, bowiem po kolejnych kontrach reprezentacyjnej przyjmującej muszynianki najpierw wyrównały, a po kontrze Carter prowadziły 14:13. Prowadzenie jeszcze kilkakrotnie przechodziło z jednej strony na drugą. Dopiero w końcówce seta pilanki po bloku Justyny Raczyńskiej odskoczyły na 22:19, wygrywając po asie serwisowym Mariji Milović25:21.

Błędy po stronie gości sprawiły, że podopieczne Bogdana Serwińskiego dość łatwo wypracowały kilkupunktową przewagę. Na pierwszej przerwie technicznej, po autowym ataku Wawrzyniak prowadziły 8:4, a po kontrataku Karoliny Ciaszkiewicz-Lach ich przewaga wzrosła do sześciu oczek (12:6). Trener Kwapisiewicz starał się rotować składem, ale rywalki nie odpuszczały, sukcesywnie punkt po punkcie powiększając przewagę. Nafta miała ogromne problemy ze skończeniem ataków, które najczęściej rozbijały się o szczelny blok Polskiego Cukru Muszynianki. Kiedy ze skrzydła przebiła się Natalia Kurnikowska, „mineralne” wyszły na 20:8. Wiadomo było, że ekipy znad Popradu nic już nie zatrzyma. Gospodynie rozbiły zespół z Piły, wygrywając 25:9.

Bez emocji przebiegła również trzecia partia meczu. Muszynianki po ataku z obiegu Wojcieskiej wyszły na 5:2, by po asie serwisowym Danicy Radenković prowadzić 10:4. Pilanki ponownie nie kończyły ataków, co było wodą na młyn dla miejscowych, które dzięki Plchotovej odskoczyły na 13:7. Jeszcze przed drugą przerwą technicznąJoanna Sobczak zbliżyła gości na 9:13, ale po chwili było 9:16. Ekipa z Muszyny była wyraźnie na fali wznoszącej, która wyprowadziła siatkarki trenera Serwińskiego na 22:12. Do końca partii wynik nie uległ zmianie i zespół Polskiego Cukru Muszynianki prowadził w meczu 2:1.

Po zmianie stron w końcu „zaskoczyła” Wawrzyniak, wprowadzając zespół na 2:0, jednak gdy po drugiej stronie siatki rywalkom dała o sobie znać Kurnikowska, w Muszynie był remis 3:3. Od tego momentu gra się wyrównała, a po bloku Kurnikowskiej na Raczyńskiej Polski Cukier Muszynianka prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:7. Pilanki natychmiast zniwelowały straty i po serii blokówMarzeny Wilczyńskiej odskoczyły na 12:8. Muszynianki przetrzymały ataki przeciwnika i dzięki Wojcieskiej remisowały 14:14. To podcięło skrzydła podopiecznym Dominika Kwapisiewicza, które jeszcze kilkakrotnie próbowały odskoczyć miejscowym. W efekcie po drugiej przerwie technicznej inicjatywę przejął zespół z Muszyny, który po asie serwisowym MVP zawodów, Sylwii Wojcieskiej, prowadził 20:17, wygrywając ostatecznie dzięki punktowemu serwisowi Kurnikowskiej 25:19.

MVP meczu: Sylwia Wojcieska

Polski Cukier Muszynianka Muszyna – PGNiG Nafta Piła 3:1
(21:25, 25:9, 25:16, 25:19)

Składy zespołów:
Muszynianka Muszyna: Carter (15), Różycka (16), Wojcieska (14), Ciaszkiewicz-Lach (4), Radenković (3), Plchotova (12), Maj (libero) oraz Gierak (1), Jasińska, Kurnikowska (8) i Hatala (1)

PGNiG Nafta Piła: Milović (14), Jarmoc (6), Wawrzyniak (13), Krawulska (1), Nadziałek (1), Raczyńska (10), Paliukowskaja (libero) oraz Wilczyńska (4), Konieczna K., Skorupka i Sobczak (2).

Tomasz Tadrała – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz (archiwum)