Mądrej głowie… czyli jak niepełnosprawni w półtorej minuty pojęli ideę segregacji odpadów
Czy ważne dla nas – ludzi myślących – jest środowisko, w którym żyjemy, przyroda nas otaczająca i czyste powietrze, którym oddychamy, aby żyć? Jest to pytanie zdawać by się mogło retoryczne, a nawet niemądre. Jednak czy tak jest w istocie? Chyba nie! Przecież gros mieszkańców naszej planety poprzez swoje czyny… bądź ich brak, sprawia wrażenie, iż nie zdaje sobie z tych oczywistości sprawy. Aby odsetek nieświadomych sukcesywnie się zmniejszał trzeba ich edukować. Właśnie Związek Międzygminny „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi” praktycznie od momentu swego powstania, a więc kilku już lat, systematycznie stara się zmienić ów stan rzeczy, przez szeroko zakrojoną i wielopłaszczyznową kampanię edukacyjną. Szczególny nacisk kładąc na segregację odpadów.
ZM PRGOK na czele z przewodniczącym zarządu, Zygmuntem Jasieckim organizuje szereg eventów, uczestniczy w wielu imprezach odbywających się na terenie funkcjonowania związku, podczas których w niezwykle urozmaicony sposób stara się uświadamiać jak ważna jest segregacja odpadów i jakie daje korzyści. I czyni to z uporem godnym lepszej sprawy.
Ostatnio, a ściślej 3 grudnia, przedstawiciele PRGOK pojawili się – na zaproszenie organizatorów – na Gwiazdkowej Olimpiadzie Osób niepełnosprawnych w Kaczorach. Oprócz udziału w konkurencjach stricte „olimpijskich” (czyt. sprawnościowych) dwanaście drużyn: z Liszkowa, Chlebna, Białośliwia, Rzadkowa, Ujścia, Dębna, Wyrzyska, Szydłowa, Morzewa, Falmierowa, Leżenicy i Piły wzięło udział w zabawach i konkurencjach przygotowanych w ramach jesiennego programu edukacyjnego przez przedstawicieli Związku Międzygminnego „PRGOK”. Było dużo emocji, radości oraz przyswojonej wiedzy ekologicznej, a właściwie sozologicznej. Okazało się, że osoby niepełnosprawne intelektualnie są niezwykle bystre i chwytające w lot przesłanie dot. ochrony środowiska, a przede wszystkim segregacji odpadów.
Bez wątpienia duża w tym zasługa prezesa Zygmunta Jasieckiego, który ideę segregowania odpadów oraz na czym ona polega, wyjaśnił w krótkich żołnierskich, ale jakże wymownych słowach. – Bardzo dziękuję organizatorom za zaproszenie. Bycie z wami dzisiaj to sama przyjemność. Jesteśmy z Wami po raz pierwszy, ale nie ostatni, co obiecuję. Czy wiecie co o Was mówią? Mówią, że jesteście WIELCY. Mówią również, że jesteście najlepsi. Ja widzę jedną wielką drużynę, ubraną w kolor zielony. Zielony kolor kojarzy się z ochroną środowiska. A ochrona środowiska to również segregacja śmieci. Segregacja śmieci to wielka gra w kolory. I wy na pewno potraficie grać w kolory. Kolor ZIELONY to pojemnik na szkło. Kolor ŻÓŁTY to pojemnik na plastik. Kolor NIEBIESKI to pojemnik na papier. To jest wielka, wspaniała gra. Łatwa i prosta. Wasi przełożeni, wasi opiekunowie na pewno już w to grali, a więc pomogą wam w to zagrać. Gdyby wszyscy ludzie na świecie grali w tą piękną, prostą grę – grę w kolory, to Wy, wasi przyjaciele, rodziny za dziesięć, piętnaście lat będziecie mogli pić czystą wodę i oddychać czystym powietrzem. Tego wam życzę. Grajcie w grę w kolory.
Po tym jakże obrazowym wyjaśnieniu, żaden z uczestników kaczorskiej olimpiady nie miał najmniejszego problemu z konkurencją polegającą na wrzuceniu, na wyścigi, odpadów ze szkła, plastiku czy papieru do odpowiedniej, kolorowej torby.
Zastanawiające jest, że trzy lata permanentnej akcji edukacyjnej o segregacji odpadów, nie przynoszą tak błyskawicznych efektów u dorosłych, sprawnych umysłowo obywateli, jak niespełna półtoraminutowy, kolorowy instruktaż prezesa Jasieckiego, u rzekomo niesprawnych intelektualnie. No cóż, podobno… „mądrej głowie, dość dwie słowie”.
Marek Mostowski