
MISJA BRACTWA PIUSA X OD DWÓCH LAT W PILE
Z Haliną Witoch rozmawia Marek Mostowski.
Witam serdecznie pani Halino i dziękuję, że zechciała się Pani ze mną spotkać i porozmawiać o Mszy świętej wszech czasów, którą od ponad dwóch lat sprawują w Pile księża katoliccy należący do Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X.
– Ja również bardzo Panu dziękuję za tę rozmowę i zainteresowanie się tematem.
Proszę powiedzieć kilka słów o tym, czym jest Msza św. wszechczasów i czym różni się od Mszy, w której uczestniczy większość Polaków?
– Muszę powiedzieć, że wiele starszych osób bardzo dobrze ją zna, gdyż kiedyś tylko taka Msza była sprawowana w Kościele Katolickim. Dopiero po Soborze Watykańskim II nastąpiły znaczące zmiany, których jest tak wiele, że trudno byłoby w tym wywiadzie nawet pobieżnie je omówić.
Rozumiem. Może do niektórych różnic wrócimy trochę później, a teraz proszę powiedzieć kilka słów o was, czyli o waszej grupie wiernych.
– Obecnie jesteśmy Misją Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Misja to konkretna forma apostolatu Bractwa, które obejmuje opieką duszpasterską tych, którzy pragną być wierni niezmiennej doktrynie katolickiej, która najpełniej wyraża się we Mszy świętej wszech czasów (tzw. Mszy Trydenckiej). Msze, na razie, są sprawowane w wynajętej sali, nieregularnie – co kilka tygodni, w niedziele. Mamy głęboką nadzieję, że niedługo sytuacja się zmieni i Bractwo podejmie decyzję o organizacji stałej kaplicy w Pile. Wówczas Msze będą sprawowane już w każdą niedzielę. Księży w Bractwie jest coraz więcej, ale na obecne potrzeby jest ich ciągle za mało. Cieszymy się jednak, że są i posługują nam, jak tylko mogą. Kapłani Bractwa prowadzą również rekolekcje, organizują obozy dla dzieci i młodzieży. Tego jest naprawdę dużo.
Jak doszło do ustanowienia w Pile misji Bractwa?
– Na początku naszej działalności zwróciliśmy się do biskupa ordynariusza Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej – ks. Edwarda Dajczaka. 19 marca 2009 roku, w uroczystość św. Józefa – patrona Kościoła, napisaliśmy do biskupa list, w którym poprosiliśmy o możliwość sprawowania w Pile Mszy Trydenckiej. Z jakiejś przyczyny do dzisiaj nie otrzymaliśmy na ten list odpowiedzi. Nie mając, niestety, żadnego wsparcia ze strony biskupa, jak i też miejscowych księży zwróciliśmy się z do Bractwa św. Piusa X z prośbą o objęcie nas opieką duszpasterską. Bractwo udzieliło nam konkretnej pomocy.
Pani Halino, rozumiem, że waszą grupę – wiernych Tradycji, chcącą pielęgnować to, co przez wieki było ogromnym dorobkiem duchowym całego Kościoła Katolickiego, biskup Dajczak odsunął na bocznicę.
– Trudno mi się do tego odnieść. Mogę tylko stwierdzić fakt, że biskup nic w naszej sprawie nie uczynił.
Skoro zostaliście pozostawieni sami sobie, to zapewne dlatego zwróciliście się o pomoc do Bractwa?
– W trosce o nasze dusze podjęliśmy decyzję przylgnięcia do Bractwa i korzystania z posługi kapłanów w istniejących już kaplicach: w Bajerzu, w Toruniu czy też w Poznaniu. Zaczęło się długoletnie podróżowanie. Po ponad 12 latach regularnego dojeżdżania rozpoczęliśmy staranie o misję i o kaplicę Bractwa tu na miejscu – w Pile.
Dla mnie jest to wielkie świadectwo waszej wiary i widzę w tym palec Boży, gdyż daliście początek wielkiemu dziełu Bożemu w naszym mieście. To, co mi się bardzo spodobało na Mszy, to przede wszystkim pokorna i pełna szacunku postawa kapłana oraz jego duże skupienie, które udzielało się wiernym, nawet dzieciom. Głoszone kazanie było bardzo wartościowe i mocno poruszyło moje serce. Mam nadzieję, że ta Msza pobudzi mnie do jeszcze większego otwarcia się na tajemnicę zbawienia.
– Zatem zapraszam do systematycznego uczestnictwa.
Na pewno pani posłucham, gdyż bardzo potrzebuję głębokiego działania Boga w moim życiu. We Mszy Trydenckiej jest zawarta cała istota chrześcijaństwa – uczestniczymy w śmierci na krzyżu Jezusa Chrystusa i Jego zmartwychwstaniu. Przyjmujemy do swojego serca – z wielkim szacunkiem żywego Jezusa.
– To prawda i każdy, kto uczestniczy we Mszy Trydenckiej, tę prawdę kontempluje. Męka na krzyżu, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa stanowią centrum każdej Mszy św. Niezwykle istotne jest przeistoczenie chleba w ciało i wina w krew Jezusa. Na Mszy Trydenckiej nie da się tego „przespać”.
Dzisiaj jesteśmy w drugiej połowie Wielkiego Postu i jest to chyba najlepszy czas, aby o ofiarnym charakterze Mszy św. głośno mówić.
– Oczywiście. Każdy chrześcijanin powinien głosić tajemnicę krzyża, przez który Chrystus nas zbawił. To dzięki zbawczej męce Jezusa mamy nadzieję na życie wieczne w Niebie. Tą właśnie ofiarą Pan Jezus wyjednał nam łaskę, abyśmy mogli zadośćuczynić za zło, które czynimy. Z drugiej zaś strony, abyśmy czcili Go z wielkim szacunkiem jako Stwórcę, Pana i Zbawcę.
Trudno nie zauważyć, że w naszych kościołach na Mszach świętych bardzo mocno spadła liczba wiernych. Czy przyczyną takiego stanu rzeczy może być coraz większy modernizm, czyli odchodzenie od Tradycji?
– Przyczyn zapewne jest bardzo dużo. Uważam, że jedną z najistotniejszych jest wybiórcze traktowanie Tradycji, a nawet sprzeniewierzanie się jej, czego przykładem jest to, że Komunii świętej udzielają osoby świeckie, czyli szafarze nadzwyczajni. W liturgii przedsoborowej byłoby to niemożliwe. Takich działań odchodzenia od Tradycji jest dzisiaj cała masa.
Odnoszę wrażenie, że Kościołowi Katolickiemu nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie Tradycja wręcz przeszkadza. Wielu księży stara się, jak tylko to możliwe, łamać ją, by iść z duchem czasu. Przecież kiedyś nie do pomyślenia byłoby przyjmowanie Pana Jezusa w postawie stojącej i na rękę. Sam widziałem, jak osoba tak przyjmująca Pana Jezusa po chwili na klęcząco całowała relikwie świętego.
– Przykre jest to, o czym pan redaktor mówi. Pokazuje, że ludzie nie rozumieją, czym jest Komunia święta. Osoby świadome i zatroskane o Kościół bardzo z tego powodu cierpią. Niestety, ich głos jest często lekceważony przez tych księży, dla których podawanie Ciała Pana Jezusa na rękę nie jest problemem.
Może dlatego w całej Polsce coraz więcej katolików wybiera uczestnictwo w Najświętszej Ofierze w odwiecznym rycie?
– Na pewno tak jest. Szczególnie obserwujemy to w ostatnim czasie. Coraz więcej katolików uczestniczy we Mszach Trydenckich. Kaplice Bractwa pękają w szwach. To samo dzieje się u nas w Pile. Na nasze Msze przychodzi coraz więcej osób. I zostają.
Ostatnio mówi się o tym, że na Mszach nie dochodzi do przeistoczenia. Proszę mi powiedzieć, czy Msza Trydencka jest nadzieją dla katolików obawiających się zbyt daleko idących zmian.
– Panie redaktorze, dla mnie jest Ona źródłem łask potrzebnych do zbawienia. Ta Msza buduje moją wiarę. Kształtowała się w Kościele przez prawie dwa tysiące lat. Sprawowana była przez świętych papieży i kapłanów, dla których była źródłem łask w dążeniu do świętości. Nie jest żadną tajemnicą, że pełne uczestnictwo we Mszy świętej daje nam szczególną bliskość z Jezusem Chrystusem. Dlatego też, jeżeli nie uczestniczymy w Niej w pełni, to będziemy mieli problemy ze zbawieniem. Msza święta Trydencka, zwana także Mszą św. wszech czasów lub Najświętszą Ofiarą na pewno w najdoskonalszy sposób prowadzi nas do Pana Boga. Zostało to wyrażone w bulli Quo primum św. Piusa V w 1570 r. W dokumencie tym ojciec święty zatwierdził tę właśnie Mszę i to w sposób nieomylny, głosząc, że tego rytu nigdy nie wolno będzie zmienić.
Sobór Watykański II jednak ją zmienił.
– Pod płaszczykiem reagowania na potrzeby człowieka i otwarcia na ekumenizm oraz dialog międzyreligijny dokonano istotnych zmian w liturgii Mszy, nazywając ją Novus Ordo Missae (nowy porządek mszy – msza posoborowa) Niestety, jej kształt bardzo często zleży od księdza, który ją odprawia.
Na ostatniej kolędzie ksiądz powiedział mi, że teologowie mają nowe spojrzenie i dlatego Kościół się zmienia. Kiedy go słuchałem, przyszło mi na myśl zdanie: „Kościół idzie z duchem czasu”. Zastanawiam się tylko, z którym duchem. Pismo święte czy też Ojcowie Kościoła mówią o duchu zwodzicielu… Czy nauka Kościoła do tej pory była jakaś ułomna? Dopiero teraz teologowie dochodzą do poznania prawdy? Kardynał Ryś, gdy był biskupem, powiedział bawiącej się młodzieży, że zabawa, w której uczestniczą młodzi ludzie, jest Mszą świętą. Powiem szczerze – mnie to przeraża. Mówi się już głośno o zmianie słów konsekracji, czego konsekwencją może być brak przeistoczenia. Tak jest już w Niemczech czy we Włoszech. W takiej sytuacji nam katolikom pozostanie tylko Msza Trydencka. Kościół w Polsce, zaczyna się odradzać właśnie dzięki Mszy Trydenckiej i wiernym, którzy wrócili do źródła, jakim jest Tradycja. Czy to samo czeka Kościół Katolicki w Polsce?
– Myślę, że tak. W historii zawsze tak bywało, że po głębokiej zapaści Kościół na nowo się odradzał dzięki gorliwym oraz świętym biskupom i kapłanom, a także osobom świeckim.
Teraz rozumiem, dlaczego nasze kościoły pustoszeją. Zapytam wprost. Czy Msza Trydencka może być lekarstwem na kryzys w Kościele Katolickim?
– Oczywiście, powrót do Mszy św. wszech czasów jest najdoskonalszym lekarstwem na kryzys w naszym Kościele, a także na kryzys kapłaństwa. Nie jest przecież żadną tajemnicą, że seminaria duchowne zamykane są z powodu braku powołań. Natomiast powołań do Bractwa każdego roku jest coraz więcej. Także wielu księży głęboko zatroskanych o dobro Kościoła przechodzi do Bractwa i w nim na nowo odkrywa bogactwo i piękno Tradycji katolickiej. Każdy, kto zagłębi się całym sercem w Mszy św. wszech czasów, doświadcza jedności z Panem Bogiem oraz potrzeby troski o Kościół – ta Msza jest wyrazem jedności Kościoła.
Msze Trydenckie w Pile, sprawowane są w Hotelu Gromada. Tam kiedyś stał katolicki kościół pw. św. św. Janów. Wyburzony został w 1975 roku. To uświęcone miejsce nie jest chyba przypadkowe?
– Myślę, że Pan Bóg wie, co robi. Sala hotelowa raz w miesiącu staje się naszą Notre Dame i będzie nią tak długo, aż władze Bractwa podejmą decyzję o utworzeniu w Pile kaplicy. Wtedy rozpoczniemy poszukiwanie miejsca „na stałe”.
Pozostaje nam zaprosić wiernych. Z tego, co wiem, najbliższe Msze święte odbędą się 17 marca oraz 21 kwietnia o godz. 15.30 w Sali Europejskiej Hotelu Gromada przy al. Piastów 15.
– Pół godziny przed Mszą będzie można skorzystać z sakramentu spowiedzi, a o godz. 15.00 odmawiamy różaniec.
Polecamy naszą stronę na fb: https://www.facebook.com/TradycjaKatolickaPila/
nasz kanał z kazaniami i katechezami: https://www.youtube.com/@tradycjakatolickapia1035
Można się także z nami skontaktować: tradycja.katolicka.pila@gmail.com
Bardzo dziękuję za rozmowę. Do zobaczenia na Mszy świętej.