Nie zaglądaj w garnki… cudze!!!

Od kilkunastu dni najważniejszym tematem w kraju nad Wisłą jest tzw. „afera(???) podsłuchowa”. Gdy jedna z gazet zdecydowała się na publikowanie materiałów spod restauracyjnego stolika, zaczęło się prawdziwie piekło. Dwa inne czasopisma nie przystały na takie dictum i odmówiły publikacji, opowiadając się po stronie prywatności jako rzeczy świętej!

Ale wystarczył jeden tygodnik, żeby na wszystkich czołówkach gościły: walka o laptopa, obrona niezawisłości dziennikarskiej i tajemnica dziennikarskiej „spowiedzi”, które naruszyły, czy próbowały naruszyć ABW i nadgorliwa prokuratura. Jednak głównym wątkiem pozostawała treść nagrań spod restauracyjnego stolika, dokonana (rzekomo) przez klan kelnerów. Rozmowy przy obiedzie – prezesa NBP z ministrem spraw wewnętrznych, czy wreszcie ministra spraw zagranicznych z byłym ministrem finansów. Bulwersująca, szczególnie w oczach (uszach?) opozycji była treść owych rozgaworów oraz miejsce, w którym konwersację toczono. Gdyby działo się to w „zaciszu” gabinetów, nie byłoby sprawy!? Sprawy przede wszystkim by nie było, gdyby nie nagrywano!!!

Trzeba wyjaśnić, że panowie nie rozmawiali o tajemnicach państwowych, nie omawiali zamachu stanu, ani też nie planowali wysadzenia budynku przy Wiejskiej, etc. Rozważania były czysto hipotetyczne. A większa część rozmowy dot. przysłowiowej dupy Maryny.

Postawmy pytanie: jaką cenę ma nasza prywatność? Może żyjemy w takich czasach, że już na nią nie zasługujemy! Może nasz dom nie jest już naszą twierdzą? Może nieco swawolniej zachowując się w swoim M (między 6:00 a 22:00), nie mamy prawa odpowiedzieć upierdliwemu sąsiadowi:    I wreszcie, może (poza teściową) każdy ma prawo mieszać w naszych garnkach?!

Odpowiadam: nasza prywatność jest bezcenna, bo co nam innego pozostaje? Nasz dom jest naszym azylem, a więc przysłowiową twierdzą, w której możemy robić co nam się żywnie podoba (oczywiście w zgodzie z prawem). I wreszcie, nie pozwalamy aby „zaglądano” w nasze własne garnki… nawet teściowej!!!

Zatem, wszystkim paparazzo, nagrywającym „kelnerom”, szpiegowskim satelitom, telefonicznym podsłuchom czy internetowym szpiegom – mówimy stanowcze NIE!!!

Jesteśmy przeciwni permanentnej, wszechobecnej, totalnej inwigilacji!!!

Marek Mostowski

pod_lupa_lipiec_201412

pod_lupa_lipiec_201410

pod_lupa_lipiec_201411