PUSTOGŁOWI, czyli mający zbyt mało mózgu… w mózgu!
Już od wielu lat zewsząd słychać apele, kierowane do „miłośników” pirotechniki (czyt. wystrzeliwania fajerwerków czy odpalania petard) aby powstrzymali swoje zapędy, którym dają upust nie na godzinę przed i po sylwestrowej północy, lecz na kilka, a nawet kilkanaście dni przed sylwestrem. Wszyscy, którzy mają choć krztynę wyobraźni i tyleż samo inteligencji, zdają sobie sprawę, że owa wielogodzinna, czy nawet wielodniowa kanonada działa niczym płachta na byka na naszych czworonożnych braci mniejszych, ale także na zwierzęta żyjące w chlewach i oborach, oraz tych żyjących na swobodzie. Do tego stopnia, że zwierzęta są zestresowane, co może przyczynić się do chorób, samookaleczeń (te które chcą uwolnić się np. z łańcucha, etc.), a nawet śmierci (vide: wiewiórka na zdjęciu, której „pękło” ze strachu serduszko).
Czy tak trudno pojąć, że owa bezmyślna palba nie przynosi ŻADNYCH korzyści, poza chwilowym wizualnym zauroczeniem? Jest natomiast przyczyną wielu nieszczęść. Bo nie można zapomnieć ile w tym przełomowym okresie jest interwencji chirurgicznych. A to ktoś się poparzył, a to komuś urwało paluszek, itd., itp.
No cóż, widać że do większości homo sapiens (gdzie tu myślenie) nie docierają apele, prośby, a nawet groźby. Są to jak widać może i „homo”, ale z pewnością nie „sapiens”. Dla nich liczy się tylko hasło – i to te im pasujące – natomiast sięgnięcie nieco głębiej, do tak zwanego meritum, to już jest zbyt trudne… i pracochłonne. Oni mają awersję zarówno do słowa pisanego (przede wszystkim), jak i mówionego. Do nich nie dociera żadna perswazja, oni są najmądrzejsi… swoją mądrością.
Dlatego nie ma co się dziwić, że tak szczególne, polityczne priorytety posiadają wyborcy. Oni wierzą politykom na słowo, do nich przemawiają wyłącznie hasła, nie potrzebują naukowych interpretacji, nie sięgają do sedna. Bo wszyscy mający inne zdanie niż ich idole, są zwykłymi głupcami.
Szkoda, że nie zdają sobie sprawy, że dla tych trzeźwo myślących homo SAPIENS, są zwykłymi PUSTOGŁOWYMI istotami, czyli mającymi zbyt mało mózgu… w mózgu! Oj, wielka szkoda!
Marek Mostowski
