
REAKCJA, luty 2024 r.
W lutowej edycji Waszej, Drodzy Czytelnicy, rubryce interwencyjnej będzie mowa o świetle, a właściwie o jego braku. Zgodzicie się, że w otaczającej nas w ostatnich dniach, a nawet tygodniach chandrycznej szarudze i niedoborze, a właściwie braku blasku słonecznego, sztuczne oświetlenie odgrywa niepoślednią rolę. A oświetlenie ulic, w szczególności przejść dla pieszych, zwiększa nasze, a przede wszystkim ubranych w ciemne odzienie przechodniów, bezpieczeństwo. Właśnie o takim ulicznym, zlokalizowanym przy przejściach dla pieszych oświetleniu napisał do naszej redakcji jeden z Czytelników. Chodzi o lampy, które stoją, a nie świecą. Oto co napisał, a właściwie o co zapytał pan Zbigniew:
Szanowna Redakcjo!
Witam. Mam pytanie. Po co kilka miesięcy temu postawiono w Pile żółte lampy na kilkunastu przejściach dla pieszych, skoro do tej pory nie działają? Jaki był cel wydania tyłu pieniędzy. Zbigniew Synakiewicz.
Jeżeli owe żółte lampy nie świecą, a celem ich postawienia miało być zwiększenie bezpieczeństwa pieszych, którzy najbardziej narażeni są na utratę zdrowia, a nawet ŻYCIA, jest niewybrednym żartem, albo – co gorsza – tumiwisizmem! Drodzy odpowiedzialni za ich włączenie, wypowiedzcie czarodziejski rozkaz: NIECH STANIE SIĘ JASNOŚĆ!
Jeżeli gnębią Cię podobne lub poważniejsze problemy, masz jakiekolwiek niejasności czy kłopoty, albo pragniesz coś pochwalić – napisz do nas!
Nie miej żadnych oporów, możesz pisać o wszystkim. My spróbujemy Ci pomóc – reagując piorunująco!
Pisz na adres redakcji: „Tętno Regionu”, ul. 11 Listopada 40, pokój 101, 64-920 Piła z dopiskiem: „REAKCJA”.
Marek Mostowski