Święta to doskonała okazja do przypomnienia sobie o rodzinie
O zakończonym jubileuszu, magii i przeżywaniu Świąt Bożego Narodzenia, w specjalnym wywiadzie dla czytelników Tętna Regionu, opowiada proboszcz parafii Św. Rodziny w Pile ks. Zbigniew Hul SDB.
Za nami obchody 100-lecia powstania kościoła. Wydarzeń było sporo i trudno je teraz wszystkie wymieniać. Szczegóły czytelnicy znajdą na waszej stronie internetowej. Ale proszę na początek naszej rozmowy podsumować ten rok jubileuszowy i powiedzieć, co przed nami?
– To jest bardzo dobra rzecz przeżywanie takich jubileuszy. Tak jak w każdym jubileuszu rodzinnym u nas były również wspomnienia, momenty, aby sobie przypomnieć to, co najlepsze, zapomnieć to co nie wyszło, a jak trzeba to nawet pojednać się i snuć plany na przyszłość. Przypomnieliśmy ludzi, którzy byli dla nas ważni oraz ważne wydarzenia Każda wspólnota parafialna mogła się zaprezentować. Dużo gości nas odwiedzało z całego kraju np. podczas zjazdu ministrantów czy chóru. Ludzie nawet jak są daleko to czują więzi z tą parafią. Jubileusz był potrzebny, a my już przygotowujemy się do 400 –lecia parafii. Chcemy przypomnieć sakramenty na spotkaniach, katechezach, w kościele. Przypomnę, że niedawno Ojciec Święty Franciszek ogłosił, iż nowy Rok Liturgiczny 2015/2016 będzie Rokiem Miłosierdzia Bożego. W nowym roku zaakcentujemy jubileusz 1050. rocznicy Chrztu Polski czy Światowe Dni Młodzieży. Będzie też kilka inwestycji w naszym kościele. Nie zabraknie spotkań patriotycznych i historycznych. Zapraszam wszystkich chcących pomóc nam w organizacji różnych przedsięwzięć oraz do wspólnot parafialnych.
W niedzielę 30 listopada w Kościele katolickim rozpoczął się Adwent. Czym w ogóle jest Adwent? I na ile on jest ważny dla katolików?
– Każdy okres liturgiczny podkreśla jakąś prawdę wiary. Adwent podkreśla nam, że Bóg przyszedł na ziemię. Są dwa przyjścia Jezusa Chrystusa. Pierwszy pod postacią człowieka, jako syn Maryi a drugie przyjście to już te ostateczne.W Adwencie akcentuje się jeszcze przyjście Chrystusa do swojego serca, aby doświadczyć w nim obecności Boga.
Boże Narodzenie należy do najpiękniejszych i najbardziej urokliwych świąt w całym roku kalendarzowym. Bez względu na wyznanie, narodowość i miejsce święta urzekają niezwykłą atmosferą.
– Tak naprawdę mi i każdemu w świętach podoba się tęsknota za dobrą i piękną rodziną. Gdzie jest ojciec, gdzie jest matka, dzieci -gdzie wszyscy się wspierają. To jest przypomnienie jak rodzina jest ważna dla każdego. Dziś rodziny są zabiegane. Święta to czas, aby wspólnie coś przygotować, posiedzieć przy stole czy wyjść na spacer razem. Jest to doskonała okazja do przypomnienia sobie o rodzinie. W naszej parafii zaraz po świętach jest uroczystość Świętej Rodziny gdzie przeżywamy odpust parafii.
W Polsce klimat świąteczny zaczyna się dość wcześnie. Od początku grudnia słyszymy świąteczne piosenki w sklepach, już od dłuższego czasu mamy mnóstwo promocji związanych ze świętym Mikołajem, biegamy za prezentami. Czy nie jest to zagubienie istoty tych świąt?
– Ponieważ są to święta rodzinne to każdy chce podkreślić szacunek dla drugiej osoby i wyrazić przez zakup jakiegoś prezentu. Natomiast, jeśli kojarzą one się tylko z prezentami, wielkimi zakupami to jest to chore. A można się przygotować do nich poprzez rekolekcje, spowiedź. Są momenty, aby wziąć rodzinę i przyjść do kościoła, pomodlić się, wyspowiadać. Wystarczy tylko chcieć. Owszem, komercja może to zniszczyć.
W Pile organizowany jest Jarmark Świąteczny Wigilia Miejska. Jakie jest księdza zdanie na ten temat?
– Uważam, że jest to dobra inicjatywa, która wyszła ze strony Ratusza. Widać, że coś się dzieje w Pile i jest nawiązanie do Świat Bożego Narodzenia. Jest to doskonała okazja, aby dzieci, szkoły mogły się zaprezentować szerszej publiczności. Jest okazja posłuchać kolęd, pastorałek a także coś zjeść i złożyć sobie życzenia.
Święta to idealny czas do pojednania z bliskimi?
– Nie ma świąt, kiedy rodzina jest skłócona. Dlatego jest opłatek i wigilijny stół. Gdy Pan Jezus chciał coś przekazać to robił to przy stole. Eucharystia też była odprawiana przy stole.
Ale też pojawiają się inne symbole, choinka, miejsce przy stole dla niespodzianego gościa, prezenty oraz śpiewanie kolęd.
– Każda kultura coś do świat dodaje. Kiedyś w Wytkanie też choinki nie było, ale od naszego Papieża Jana Pawła II się ona pojawiła. Wiadomo, że jakąś atmosferę trzeba zrobić i dlatego te dodatki.
Podobno każdy człowiek ma własne Betlejem – miejsce bądź wspomnienie związane z Bożym Narodzeniem, do którego zawsze chętnie powraca. Czy Ksiądz także ma „swoje” Betlejem?
– Na pewno chętnie powracam do rodzinnego domu, do Złocieńca. Szczerze nie pamiętam w tamtych czasach, aby ludzie z mojej miejscowości nie uczestniczyli w Pasterce. Oczywiście w każdej miejscowości, w której posługuję jest inaczej. Ja z rodzinnego domu pamiętam, że otrzymywaliśmy skromne prezenty, bo takie były czasy. Nawet jak dostało się słodycze czy owoce tropikalne, które zostały rzucone do sklepu w tym okresie, to się człowiek cieszył. Moją ulubioną potrawą wigilijną jest barszcz z uszkami. Natomiast ulubione kolędy to na pewno „Mędrcy świata”, i „Gdy się Chrystus rodzi”, te najbardziej lubię śpiewać. Ja jestem zwolennikiem tradycyjnych pieśni, bo są od wieków, ludzie je znają i będą je znać.
Jak się przeżywa święta we wspólnocie Salezjańskiej w Pile?
– W parafii Św. Rodziny w Pile będą to moje szóste święta i spędzamy je tak samo jak w każdej rodzinie. Jest czas na przygotowanie potraw, ubieranie choinki, robienie porządków a potem wspólna wieczerza wigilijna. Generalnie święta spędzamy w kościele. Są przerwy na posiłki i udaje się ten czas rozplanować.My nie narzekamy. Dużo ludzi nas odwiedza radosnych uśmiechniętych, najczęściej wyspowiadanych i to cieszy. Otrzymujemy też życzenia świąteczne tradycyjną pocztą, internetowo, a nawet osobiście po zakończonych mszach świętych. Są też spotkania opłatkowe we wspólnotach gdzie jest opłatek i życzenia.
Zbliżające się święta, to czas życzeń, spełnienia marzeń. Czego życzy ksiądz sobie, parafianom i naszym czytelnikom?
– Życzę wszystkim, aby się otworzyli na Pana Jezusa Chrystusa. A gdy się na niego otworzą to nie tylko zbliżające święta nabiorą sensu, ale również nasze całe życie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Sebastian Daukszewicz