Jak mieć więcej za mniej

augustyn_net

Takie cuda to tylko u nas, w takie cuda wierzy większość Polaków – jak podają badania opinii publicznej. Ankietowani w ponad 70% są przekonani, że posłom i senatorom należy obniżyć wynagrodzenia. Czy wierzą oni, że płacąc mniej zmobilizują do lepszej pracy? Czy sądzą, że niższe wynagrodzenia zachęcą ludzi doświadczonych, z osiągnięciami i wiedzą, by porzucili swoje kariery, dla pracy w sejmie czy senacie? Nie, Polacy nie bujają w obłokach. Ankieta pokazuje tylko to co od lat wiadomo. Politycy cieszą się bodaj najniższym autorytetem wśród wszystkich zawodów. Media przekazują niemal wyłącznie ich potknięcia, złe prowadzenie, absurdalne wypowiedzi, niski poziom wiedzy itd. To wszystko ma czasem miejsce, to się zdarza zbyt często. Politycy, jako część celebryckiego świata są obserwowani, a ich złe zachowania z pewnością będą nagłaśniane. Stąd już bardzo łatwo do uogólnień: skoro oni wszyscy tacy są, to po co i za co im płacić?

Tym bardziej, że każdy widzi, że Parlament i parlamentarzyści mogą coraz mniej. Powinni kontrolować rząd, a liczy się przecież tak naprawdę jedynie wola lidera. I to właśnie on, J. Kaczyński, jednoosobowo zdecydował o obniżeniu pensji posłom i senatorom. Istotnie, za co płacić, gdy debata parlamentarna przypomina bijatykę, a większość ma stanowić jedynie maszynkę do głosowania. W Senacie coraz mniej inicjatyw ustawodawczych, coraz mniej poprawek. W zakresie sądownictwa i Trybunału głosujemy co rusz na inne przepisy, sprzeczne z uchwalonymi zaledwie miesiąc wcześniej. Miejsce odpowiedzialnego, rozważnego działania na rzecz dobra wspólnego zamieniono w arenę gry politycznej, nieraz cynicznej walki o władzę. Politykę sprowadzono do wojny na wyniszczenie, gdzie rola opozycji sprowadzana jest do zera. Ludzie to widzą i się irytują. Chyba słusznie. Tacy parlamentarzyści jak ja ( a jest ich jeszcze może kilkunastu), którzy przygotowali i przeprowadzili wiele ustaw, są ginącymi wyjątkami. Zwykła, trudna legislacyjna praca nie obchodzi ani dowódców politycznych armii, ani mediów szukających sensacji. Nasz rodzimy parlamentaryzm ulega degradacji, nasze partie i system polityczny nie funkcjonują dobrze. To osłabia państwo, które jest naszym wspólnym dobrem. Niestety, obniżenie wynagrodzeń parlamentarnych będzie ten proces pogłębiać. To nie święci, nie fachowcy zaczną iść do polityki, lecz nowicjusze i karierowicze. Oni za kilka lat decydować będą o jakości życia każdego z nas. Rzeczywiście tego chcemy ?

Mieczysław Augustyn – Wasz Senator