Jolanta Turczynowicz-Kieryłło kandydatką Zjednoczonej Prawicy do Senatu

Uznany adwokat, obrońca w najpoważniejszych procesach sądowych, wielokrotna wicemistrzyni Polski w szachach, członkini kadry narodowej, stojąca na czele Fundacji Akademii de Virion, osoba, która zainicjowała kampanie społeczne, m.in: – „Szanuje Nie hejtuje” o wolności słowa – przeciwko mowie nienawiści – to krótka charakterystyka Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, kandydatki Zjednoczonej Prawicy w nadchodzących wyborach parlamentarnych, w okręgu pilskim.

– Ta kandydatura była propozycją premiera Jarosława Gowina i cieszę się bardzo, że to właśnie Porozumienie było inicjatorem tego ruchu. Cieszę się również, że pani mecenas przyjęła tę propozycję, bo w Senacie potrzeba wielu bardzo dobrych prawników, a do takich zaliczamy panią Jolantę Turczynowicz-Kieryłło. Państwo wiedzą, że z mojej strony nie ma brutalnych ataków politycznych w stosunku do przeciwników politycznych.  Dlatego chciałem wyszukać kogoś, kto byłby człowiekiem dialogu, spoiwem, który potrafi łączyć. Myślę, że to odpowiednia kandydatka szczególnie na nasz trudny teren wyborczy.Chcemy na ile to się da ograniczać spory, które są w przestrzeni publicznej. Myślę, że pani mecenas jest kandydatem na te czasy i zachęcam podczas wyborów oddawać na nią głosy – mówi poseł Grzegorz Piechowiak.

Jak o sobie mówi kandydatka, chce być Senatorem, który łączy i określa siebie jako kandydatkę bezpartyjną. Natomiast jeśli chodzi o powiat pilski, jest z nim związana od wielu lat, zawodowo i prywatnie. Warto przypomnieć, że pani mecenas m.in. broniła przed sądem byłego pilskiego senatora, a obecnego radnego powiatowego Henryka Stokłosę. W 2001 r. bez powodzenia startowała w wyborach do Sejmu.

– Jestem zaszczycona, że mogę z tego regionu startować a związana jestem z nim od dziecka poprzez korzenie rodzinne a teraz zawodowo. Jest to region, który pięknie się rozwija i chcemy to kontynuować. Ludzie, którym się pomaga, dzielą się tym z innymi. To wsparcie wraca też do mnie w postaci ludzkiej wdzięczności, ale jest również zobowiązaniem, na które staram się odpowiedzieć. W którymś momencie pomyślałam, że nie można stać obojętnie i że za dużo w Polsce dzieje się niedobrych rzeczy, jeśli chodzi o podziały społeczne czy nienawiść między dwoma dominującymi opcjami, która na scenie politycznej dominuje. Stąd też moje hasło: „Łączyć ludzi”.  To nie tylko ludzi, ale też regiony, światopoglądy. Uważam, że zawsze jesteśmy w stanie znaleźć wartość, wokół której możemy się gromadzić i pracować. Jeśli się pomaga ludziom z tego regionu to znam ich potrzeby i słyszę tętno tego regionu. W związku z tym mogę zaproponować coś od siebie, z moich umiejętności zawodowych, które mam nadzieję będą dobrze służyły mieszkańcom – mówi kandydatka Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. – Politykę traktuję jako misję, ale decyzja o starcie w wyborach wcale nie była łatwa dla osoby, która ma bardzo dobrą pozycję zawodową bo jest to też wystawianie się na osąd ludzi, którzy często oceniają nas przez pryzmat legitymacji partyjnej czy logo z którym się idzie. Jest to trudne, bo ja nie chcę solidaryzować się z jakimkolwiek dzieleniem ludzi. Ja chcę solidaryzować się z ludźmi. Jestem wdzięczna ugrupowaniu, które mnie poparło, że szanuje moją – dobrze rozumianą – niezależność. Jestem kandydatem bezpartyjnym, który jak trzeba to potrafi powiedzieć „stop” czy „nie zgadzam się”. Mam taki charakter waleczny, zodiakalny lew. Nie boje się wyzwań.  Jeśli człowiekowi dzieje się krzywda, to żadne przynależności partyjne nie mogą grać roli – dodaje kandydatka PiS Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.

Wybory parlamentarne 2019 odbędą się 13 października. Wybierzemy w nich 460 posłów i 100 senatorów.

(SE)

jolanta_turczynowicz1_01

jolanta_turczynowicz1_14 jolanta_turczynowicz1_02 jolanta_turczynowicz1_03 jolanta_turczynowicz1_04 jolanta_turczynowicz1_05 jolanta_turczynowicz1_06 jolanta_turczynowicz1_07 jolanta_turczynowicz1_08 jolanta_turczynowicz1_09 jolanta_turczynowicz1_10 jolanta_turczynowicz1_11 jolanta_turczynowicz1_12 jolanta_turczynowicz1_13