Zaroiły się nekropolie. W Pile było podobnie
Dobrze, że również w tym roku było jak w ubiegłym… a nie jak w pamiętnym roku 2020, kiedy cmentarze w okresie Wszystkich Świętych był zamknięte na cztery spusty.
Tym razem było jak Bóg przykazał. Mogliśmy… i to czyniliśmy – oddawać hołd tym co odeszli na drugą stronę tęczy. Czyniliśmy to w zgodzie z wielowiekową tradycją. I mam nadzieję, ba wierzę w to, że wszystko co czyniliśmy w okresie Wszystkich Świętych, albo jak kto woli w Święto Zmarłych, czyniliśmy z potrzeby serca, a nie na pokaz!
W Grodzie Staszica wszystkie miejsca wiecznego spoczynku zapełniły się oddającymi cześć swoim bliskim, których nie ma już wśród nas. Jednak tradycyjnie największe tłumy pojawiły się na Cmentarzu Komunalnym, gdzie od wczesnych godzin rannych przy mogiłach zbierali się najbliżsi, aby zmówić modlitwę za swoich zmarłych, zapalić znicz czy położyć wiązankę.
Tego dnia, zgodnie z wieloletnią tradycją pojawili się kwestorzy zbierający środki na chlubne cele. Wolontariusze z Towarzystwa pomocy Chorym im. Sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej wraz ze znanymi osobistościami, m.in. prezydentem Piły – Piotrem Głowskim, wiceministrem Grzegorzem Piechowiakiem, czy radnym Rafałem Zdzierelą kwestowali na rzecz pilskiego hospicjum, a Pilscy Patrioci gromadzili środki na renowację mogił Bohaterów Powstania Wielkopolskiego.
Marek Mostowski