Wielkie otwarcie przy Bydgoskiej

Takiego żużlowego wydarzenia w Pile nie było od lat. Po wielu latach, Polonia rozpoczęła walkę w Nice PLŻ, czyli dawnej I lidze. Mobilizację i niezwykłą atmosferę było czuć w całym mieście już od godzin porannych. Zapowiadało się piękne widowisko… i takie też było.

Od początku meczu Pilanie postawili swoje warunki gry, rozdając karty i z łatwością pokonując przyjezdnych. Drużyna Włókniarza Częstochowa, faworyta do wygrania całych rozgrywek, wydawała się być zagubiona jak dzieci we mgle. Żaden z liderów zespołu gości nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z liderami gospodarzy, urywając im jedynie pojedyncze punkty.

Kto z podopiecznych Tomasza Żentkowskiego zachwycił? Można by było wymienić cały skład. Na próżno bowiem szukać w nim słabych punktów. W zupełnie innej lidze pojechał Norbert Kościuch, który zdobył płatny komplet punktów. Znakomite zawody zanotował również Michał Szczepaniak, który tylko raz musiał uznać wyższość rywala. Kibice oglądający spotkanie w Telewizji Polskiej nie mogli wyjść z zachwytu nad jazdą Piotra Śwista, który, jak dobrze wiemy, na pilskim torze był, jest i będzie niebezpieczny. 12 punktów z bonusami zdobył także Patryk Dolny. „Najgorszym” z seniorów był tego dnia Bjarne Pedersen. Duński lider Polonii zdobył „zaledwie” 7 oczek w 4 startach. Nie można się jednak do jego jazdy przyczepić. Również znakomicie pojechali juniorzy. Mike Trzensiok, bo falstarcie i wykluczeniu w biegu juniorskim, później dowiózł do mety dwa zwycięstwa, a Arkadiusz Pawlak w każdym swoim starcie przywiózł za plecami rywala.

W zespole Lwów spod Jasnej Góry na jakiekolwiek słowa uznania zasługuje jedynie Artur Czaja. Wychowanek biało-zielonych zdobył 9 oczek w 6 startach i jako jedyny nawiązywał walkę z Pilanami. Pozostali zawodnicy byli tylko statystami. Najwięcej gromów posypało się na głowę ubiegłorocznego uczestnika cyklu GP, Thomasa H. Jonassona, który zdobył zaledwie jedno oczko, zostawiając w pokonanym polu… kolegę z drużyny.

Już w niedziele Polonię czeka bardzo trudny mecz wyjazdowy w Łodzi. Na tamtejszym bardzo trudnym torze naszych zawodników czeka bardzo trudne zadanie. Mimo tak dobrego otwarcia, nie możemy wymagać od nich zbyt wiele i z pewnością nawet porażka kilkoma punktami będzie przyjęta jako sukces. Kciuki z pewnością będziemy trzymać!

Dawid Gruntkowski

zuzel01

zuzel02 zuzel03 zuzel04 zuzel05 zuzel06 zuzel07 zuzel08 zuzel09 zuzel10 zuzel11 zuzel12 zuzel13 zuzel14 zuzel15 zuzel16 zuzel17 zuzel18 zuzel19 zuzel20 zuzel21 zuzel22 zuzel23 zuzel24 zuzel25 zuzel26 zuzel27 zuzel28 zuzel29 zuzel30 zuzel31 zuzel32 zuzel33 zuzel34 zuzel35 zuzel36 zuzel37 zuzel38 zuzel39 zuzel40

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *