Pilanki wywiozły z Legionowa komplet punktów

Na zakończenie 15. kolejki w Legionowie ekipa Legionovii zmierzyła się PTPS-em Piła. Początek meczu należał do gospodyń, które rozstrzygnęły pierwszą partię na swoją korzyść po walce na przewagi (26:24). W pozostałych setach lepsze jednak okazały się przyjezdne, które triumfowały 3:1 i cieszyły się z wywalczenia na terenie rywala kompletu punktów.

Początek spotkania ułożył się po myśli przyjezdnych, które do pierwszej regulaminowej przerwy zdołały odskoczyć legionowiankom na dwa oczka (8:6). Po czasie atak Kwiatkowskiej, a następnie pomyłka Bociek dały ekipie PTPS-u już czteropunktowe prowadzenie (10:6). Przy stanie 8:13 trener Legionovii Robert Strzałkowski poprosił o czas dla swojego zespołu. Okazało się to trafnym posunięciem, bowiem po wznowieniu gry jego podopieczne zaczęły odrabiać straty i wkrótce z wysokiej przewagi pilanek nic nie zostało (13:13). Na drugiej przerwie technicznej minimalnie górą wciąż jednak byli goście (16:15). Gra do samego końca toczyła się już punkt za punkt, a o ostatecznym rezultacie zadecydowała gra na przewagi. 26:24 zwycięsko wyszły z niej gospodynie.

Także druga partia rozpoczęła się od zaciętej wymiany ciosów. Tym razem górą początkowo były siatkarki z Legionowa, które szybko wyszły na trzypunktowe prowadzenie (8:5). Utrzymały je do stanu 13:10, kiedy to po ataku Grzelak dołożyły do wyniku jeszcze jedno oczko (14:10). O czas poprosił wówczas trener Nicola Vettori, ale po wznowieniu gry znów zapunktowały rywalki. Wydawało się, że pięciopunktowa strata będzie już dla pilanek nie do odrobienia. Zerwały się one jednak jeszcze do walki i zdołały zbliżyć się do gospodyń na jedno oczko (14:15). Chwilę potem zaś był już remis po 16, choć wyrównana walka nie trwała długo. Stopniowo inicjatywę znów zaczęły bowiem przejmować miejscowe, które wyszły na prowadzenie 21:17, ale i tę przewagę rywalek ekipa PTPS-u zdołała zniwelować. Najpierw doprowadziła do remisu po 21, by ostatecznie wygrać seta 25:23.

Trzecia partia od początku należała do ekipy z Piły, która szybko odskoczyła Legionovii na cztery oczka (4:0). Spora w tym była zasługa rywalek, które popełniły sporo błędów – m.in. dwukrotnie w ataku pomyliła się Smarzek. Nie zniechęciło to jednak miejscowej drużyny i na pierwszej przerwie technicznej przegrywała ona tylko dwoma punktami. Po czasie gra przez moment toczyła się punkt za punkt, choć wkrótce inicjatywę znów przejęły przyjezdne (13:10). Legionowianki za sprawą dobrej gry Smarzek i Chojnackiej oraz punktowego bloku Grzelak doprowadziły jeszcze do remisu po 14, ale rywalki nie dały się wybić z rytmu. Wkrótce ich prowadzenie znów było wyraźne (21:17).  W końcówce pilanki kontrolowały już wydarzenia na boisku, pewnie wygrywając partię 25:18.

Czwartą odsłonę od skutecznych zbić rozpoczęły Smarzek i Grzelak. Po ataku Kwiatkowskiej i błędzie po drugiej stronie siatki zrobiło się jednak 2:2. Do pierwszej regulaminowej przerwy w secie zespoły wymieniały się ciosami, minimalnie lepsze zaś były na niej siatkarki z Legionowa (8:7). Po powrocie na boisko dwa skuteczne zbicia Paszek powiększyły przewagę ekipy trenera Strzałkowskiego do trzech oczek (10:7). Pewne prowadzenie legionowianki utrzymywały do stanu 15:11. Wówczas, po czasie na żądanie trenera PTPS-u Piła, przewaga gospodyń zaczęła topnieć i na drugiej regulaminowej przerwie w secie była już jednopunktowa. Przy stanie 19:19 to pilanki odskoczyły na trzy oczka i utrzymały bezpieczne prowadzenie już do końca seta, triumfując w nim ostatecznie 25:21, a w całym meczu 3:1.

Legionovia Legionowo – PTPS Piła 1:3
(26:24, 23:25, 18:25, 21:25)

Składy zespołów:

Legionovia: Paszek (11), Gajewska (2), Chojnacka (10), Połeć (9), Bociek (2), Grzelak (9), Adamek (libero) oraz Smarzek (23), Szubert, Pacak, Grabka i Rasińska (1)

PTPS: Skorupa (11), Kwiatkowska (24), Sobczak (7), Babicz (14), Wilk (4), Leggs (9), Pauliukouskaya (libero) oraz Urban.

Anna Piotrowska – Strefa siatkówki – www.siatka.org
Fot. Sebastian Daukszewicz (archiwum)

pilanki_wywiozly_z_legionowa00

pilanki_wywiozly_z_legionowa01

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *