Strach antydemokratów
O tym, że demokracja i wolność mają się w naszej ojczyźnie świetnie, świadczy ciągły i bezpardonowy atak Schetyny, Petru, Kijowskiego czy Rzeplińskiego. Ci neoliberałowie i antydemokraci są koalicją strachu przed dobrą zmianą, przed normalnym i sprawiedliwym państwem, w którym wszyscy są równi wobec prawa. W Polsce każdy może wyrażać swoje poglądy, organizować się i protestować. Z tego prawa korzysta opozycja totalna, której politycy zakłamują rzeczywistość wmawiając nam, jak to w Polsce jest źle, że jest państwo policyjne, że nie ma demokracji i swobód obywatelskich. Agresywna i skłócona opozycja nie potrafi rywalizować z Prawem i Sprawiedliwością na merytoryczne argumenty, dlatego uciekają się do agresywnej retoryki i do uprawiania polityki na ulicach. Mamy wolność, a oni mają do tego prawo, ale czy na tym polega polityka?
Dla naszego obozu polityka to służba Polakom, której Platforma i Nowoczesna nie rozumieją i chyba z tego właśnie wynika histeryczna reakcja opozycji na program Rodzina 500+, Mieszkanie +, wyższe emerytury i renty, obniżenie wieku emerytalnego, pozostawienie prawa wyboru rodzicom sześciolatków co do przyszłości ich dzieci, wzrost minimalnego wynagrodzenia i wiele innych obietnic, które zrealizowaliśmy. Dziwi mnie, że opozycja wciąż próbuje straszyć Polaków, manipuluje faktami, by wywołać niepokój. To lęk przed państwem, które wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec zwykłych obywateli. To lęk przed państwem, które nie uznaje elit, które miałyby być ponad prawem i ponad innymi rodakami.
Niedawno obchodziliśmy tragiczną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Warto przypomnieć, że to wówczas ludzie byli prześladowani, torturowani i mordowani, a dzisiaj politycy opozycji próbują wykorzystać tę tragiczną datę do realizacji partyjnych celów. Jeśli liderzy opozycji chcą upamiętnić stan wojenny, powinni zadeklarować poparcie dla naszego projektu pozbawiającego funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL przywilejów emerytalnych.
Opozycja poprzez przekazy części mediów podaje nieprawdziwe informacje o projekcie zmian w przepisach dotyczących zgromadzeń publicznych. Wciąż powtarzane są te same kłamstwa. Niech wybrzmi to jeszcze raz, że my chcemy łatwiejszego organizowania cyklicznych uroczystości i zgromadzeń w miejscach publicznych. Ułatwienia te dotyczą organizacji społecznych, politycznych i grup obywateli. Zabezpieczamy prawo obywateli do swobodnego manifestowania. Organizowanie zgromadzeń będzie przebiegać szybciej i sprawniej. Służby porządkowe będą mogły lepiej zapewnić bezpieczeństwo. Nowelizacja poszerza katalog wolności obywatelskich. Pierwszeństwo będą mieć uroczystości związane ze świętami narodowymi, państwowymi, religijnymi. Dziwne, że opozycja to krytykuje. Cyklicznymi manifestacjami mogą się stać na przykład oficjalne obchody święta 11 listopada, 3 maja lub 15 sierpnia czy kościelne procesje Bożego Ciała.
Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do tego, że antydemokraci z PO i Nowoczesnej kiedykolwiek ograniczą prawa do zgromadzeń i manifestacji.
Marcin Porzucek, poseł na Sejm RP.