Politycy Koalicji Obywatelskiej o sytuacji w służbie zdrowia i pilskim szpitalu
17 września w UM Piły odbyła się konferencja prasowa radnych Koalicji Obywatelskiej Rady Miasta Piły i Rady Powiatu w Pile, poświęcona bieżącej sytuacji w ochronie zdrowia oraz procedurom demokratycznym w warunkach istniejącej pandemii.
– Szpital Specjalistyczny w Pile to placówka najważniejsza dla powiatu pilskiego dlatego zadaniem Starosty jest szukanie wśród samorządów powiatu pilskiego środków finansowych na rozwój tej placówki zdrowotnej i łagodzenie konfliktów. A jaka jest rzeczywistość? Skupie się na konfliktach, które ostatnio ujrzały światło dzienne – mówi Maria Augustyn, radna Rady Powiatu w Pile. – Ewenementem w skali kraju jest to, że lekarze skierowali wniosek do prokuratury na Starostę Pilskiego. Wiemy już, że wielu lekarzy podjęło decyzję o odejściu z tej placówki lub to zrobili. Jednocześnie na stronie internetowej szpitala są oferty pracy, ale na pewno trudno znaleźć specjalistów. Stąd nasze zaniepokojenie, że wchodzi się w kompetencje lekarzy i niszczy się status lekarza, czego dowodem jest hejt skierowany przeciwko lekarzom, a powinien być skierowany do kogoś innego, a mianowicie organizatora pracy lekarzy. Boimy się, że ten szpital straci status szpitala specjalistycznego jeśli ta sytuacja się nie zmieni. W tej chwili jest wołanie o pomoc i alarm – dodaje radna Augustyn.
Kolejnym wątkiem pilskiego szpitala jest kwestia bezpieczeństwa, o której mówił Rafał Zdzierela, radny Rady Powiatu w Pile.
– Dziś przypada Światowy Dzień Bezpieczeństwa Pacjenta uchwalony niedawno przez (WHO). Niestety w odniesieniu do tej placówki zdrowia, podległej powiatowi pilskiemu, nie możemy poszczycić się jakimiś osiągnięciami. Na pewno nie są to decyzje z tego roku dyrekcji i starosty do osób najmniej zarabiających, i do pracowników sprzątających/salowych. Z jednej strony są to osoby, które najmniej zarabiają, nawet dotykają płacy minimalnej, a z drugiej strony są to osoby, które są na pierwszej linii walki z pandemią. Te osoby zostały przekazane jedną decyzją dyrekcji do firmy MIRO, tylko po co? Na pewno nie po to, aby wzrosło bezpieczeństwo na oddziałach, tylko po to by wycisnąć ile się da z tego obszaru usług medycznych. Jak to się skończyło, państwo już wiedzą. Ostrzegaliśmy. Nie słuchano nas, i robiono oszczędności za wszelką cenę. Dziś wiemy, że 20 osób odeszło z tej firmy, a 30 osób przebywa na zwolnieniach lekarskich. A to jeszcze nie koniec. Te osoby zostały pozbawione także zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Efektem jest fatalna jakość pracy. Mamy obawy, a zarazem nadzieję, że pan starosta Eligiusz Komarowski poważnie weźmie się za to, co dzieje się w podległej jemu placówce – mówi radny KO Rafał Zdzierela.
– Szpital Specjalistyczny to także Szpitalny Odział Ratunkowy (SOR), gdzie powinni trafiać ludzie po wypadkach, z zagrożeniem życia i zdrowia, ale także, by zapewnić bezpieczeństwo obywateli, mieszkańców Piły. Kilka lat temu przeniesiono nocną i świąteczną pomoc do szpitala, aby zapewnić całodobową pomoc mieszkańcom Piły i okolic – wtedy, kiedy im się coś dzieje, a nie jest to nagłe zagrożenie życia i zdrowia. Tam są dwa gabinety podstawowej opieki zdrowotnej. Dochodzą do nas informacje, że te gabinety są zamknięte z powodu braku lekarzy. Podobnie jest na SORrze, gdzie wiadomo sytuacja jest trudna i kolejki się wydłużają przez osoby, które nie powinny tam trafiać. Nikomu nie powinno odmawiać się przyjęcia na SOR, a takie przypadki były. Konstytucja zapewnia nam ochronę zdrowia. Mam pytania do zarządzających tym szpitalem. Czy prawdą jest, że pacjenci zgłaszający się do szpitala w ramach opieki doraźnej otrzymują przy wejściu jako środek przeciwbólowy kartkę z adresami szpitali w promieniu 100 km, gdzie mogą otrzymać pomoc lekarską? Czy prawdą jest, że POZ są zamknięte, bo nie ma kto w nich pracować ? Co jest powodem, że wydłuża się lista ofert pracy w pilskim szpitalu? Od stanowiska ordynatora do stanowiska pracowników administracji. Ostatnie pytanie bardzo ważne to: Czy prawdą jest to, że lekarze przyjmujący na SORrze muszą zejść na ten oddział ze swojego oddziału tam, gdzie pełnią dyżur przy pacjentach chorych? – pyta Zdzisława Karpińska, radna Rady Miasta Piły.
Podczas konferencji radny powiatowy Paweł Jarczak poinformował także o skierowaniu pisma do Wojewody Wielkopolskiego z prośbą o wyjaśnienie wątpliwości, które dotyczą przeprowadzonego głosowania nad zmianą miejsca, czasu i trybu prowadzenia obrad sesji powiatowej w dniu 27 sierpnia. Okazało się, że trzech radnych KO przez problemy techniczne po stronie Starostwa, nie mogło głosować, mimo że byli zalogowani do systemu jako uczestnicy sesji. Więcej o tej sytuacji w najnowszym numerze Tętna Regionu i na naszym portalu.
(SE)
Fot. mm