Oczko, czyli 21 pytań do… Gabrieli Ponikowskiej, zawodniczki Enea PTPS Piła

Zapraszamy na trzeci wywiad z cyklu Oczko, czyli 21 pytań do… Tym razem na pytania odpowiadać będzie Gabriela Ponikowska, środkowa zespołu Enea PTPS Piła. Jeśli jesteście ciekawi jak nasza zawodnicza podsumowuje zakończony sezon lub gdzie widzi siebie za 10, 30 lat to zapraszamy do lektury.

Minęło już trochę czasu, od kiedy świat sportu zamarł z powodu pandemii koronawirusa. Jak radzisz sobie z obecną sytuacją?

– Staram się nie zwariować. Na szczęście mam psa, więc niektóre czynności, które wykonuję w ciągu dnia nie uległy zmianie…jednak zbyt duża ilość wolnego czasu daje się odczuć i najchętniej człowiek wróciłby do swojego dotychczasowego życia.

W jaki sposób starasz się trzymać formę? Jakieś wskazówki dla kibiców?

– Po sezonie dałam sobie trochę czasu, żeby całkowicie odpocząć psychicznie i fizycznie od sportu. Potrzebowałam lekkiego resetu, żeby po tygodniu wrócić ze zdwojoną siłą. Najważniejsze jest to, żeby ćwiczyć z chęcią, a nie z przymusu – inaczej każda wykonywana aktywność będzie utrapieniem, a przecież nie o to chodzi.Mam w domku gospodarczym prowizoryczną siłownię i mieszkam blisko lasu, także staram się trenować siłowo co drugi dzień + bieganie lub jazda na rowerze.

Patrząc z perspektywy czasu, czy to dobrze, że te rozgrywki zostały przedwcześnie zakończone?

– Należę do osób, które nawet czas wolny mają zaplanowany tak więc przedwczesne skończenie sezonu totalnie rozregulowało mój plan działania.

W Pile nie było gwiazd siatkówki, ale został stworzony kolektyw, który zaskoczył wielu meczach, dał radość kibiców i co najważniejsze w tabeli był wyżej niż mocniejsze drużyny.

– Jeśli chodzi o stwierdzenie „gwiazdy siatkówki” , które zostało zestawione z „kolektywem” muszę się trochę przyczepić, ponieważ owszem zgodzę się, że zawodniczki, które reprezentowały w minionym sezonie barwy Enea PTPS Piła nie brylowały na światowych parkietach i nie zdobywały mistrzostw świata, ale każda jest wartościową zawodniczką i wniosła wiele do zespołu co dało ciekawy efekt końcowy,o którym wspomniał Pan wyżej. Tak samo użycie słowa „kolektyw”. W mojej ocenie mimo wszystko byłyśmy poukładanym ZESPOŁEM, do czego przyczynił się Pierwszy i Drugi Trener. Wiadomo, że nie zawsze było kolorowo, ale właśnie w tych momentach humorem i zaangażowaniem udało się osiągnąć cel, o którym nikt przed sezonem by nawet nie pomyślał.

Jak ocenisz swoje występy w tym sezonie?

– Wiadomo, że zawsze może być lepiej. Po sezonie zawsze mam niedosyt tym bardziej w zaistniałej sytuacji, gdzie sezon skończył się za wcześnie.

Może teraz kilka pytań spoza parkietu a które pozwolą poznać twoją osobę bliżej kibicom siatkówki. Czym się interesujesz- hobby?

– Na hobby nie ma zbytnio czasu, ale jak już znajdzie się chwila to fotografia. Czasami podczas jazdy samochodem potrafię się zatrzymać na poboczu i zrobić kilka zdjęć obiektu, który mnie zachwyci. Moje koleżanki z drużyny w minionym sezonie już miały mnie czasami dość, bo często robiłam im zdjęcia z zaskoczenia, które de facto wychodziły najlepiej (uśmiech)

Czy podczas epidemii odkryłaś jakieś nowe pasje?

-Taaaak, okazało się, że uwielbiam sprzątać 😉

Czy są jakieś piosenki albo wykonawcy, których mógłbyś słuchać bez końca?

– Lubię słuchać rocka, ale po dłuższym czasie słuchania takiego brzmienia głowa może pęknąć tak więc raczej słuchanie bez końca odpada (uśmiech)

Film albo serial, do którego możesz bez przerwy wracać i polecisz każdemu to…

– Hmmm..szczerze mówiąc nie mam takiego serialu ani filmu. Wolę książki

Książka, którą możesz czytać kilkukrotnie i nigdy się nie nudzi to…

– Oczywiście Harry Potter. Jestem wierną fanką, która kilkukrotnie przeczytała każdą z części.

Ulubione potrawy?

– Pizza z brokułami z jednej z pilskich pizzerii 😉

Mój sportowy wzór to…

– Podziwiam lekkoatletów. Oni w ciągu życia biegają setki kilometrów, a ja po jednym mam już dość…

Gdyby nie siatkówka, to zostałabym …

– Piłkarką ręczną. Zawsze lubiłam sporty kontaktowe, później spokojnie siedziałam w domu i odrabiałam lekcje.

Przed zawodami myślę o….

– Odprawie i powtarzam założenia ustalone wcześniej przez Trenera. Nooo może czasem zdarzy się, że wejdę na chwilę na Zalando haha, ale to tylko wtedy jak mamy daleko z hotelu na hale.

Jestem szczęśliwa, gdy …

– Nie mam żadnych zmartwień na głowie  (uśmiech)

Przygnębia mnie…

– Kiedy długo nie widzę się z moimi przyjaciółmi i rodziną.

Najwięcej pieniędzy wydaję na …

– Elektronikę… mogłabym zamieszkać w Media Expert.

Najwięcej zawdzięczam…

– Moim rodzicom, gdyby nie ich wsparcie i zaangażowanie kiedy zaczynałam przygodę z siatkówką już dawno dałabym sobie z tym spokój.

Jakie miejsce na świecie chciałabyś zwiedzić?

– Od kilku lat planuję wycieczkę na Bali. Mam nadzieję, że po sytuacji związanej z wirusem w następne wakacje nie będzie ani śladu i w końcu spełnię swoje marzenie.

Jak wyobrażasz sobie swoje życie za 10 i za 30 lat?

– Ciężko powiedzieć. Miniony rok pokazał mi, że w życiu może zdarzyć się wszystko. Z pewnością chcę inwestować w swój rozwój, bo do końca życia w siatkówkę grać nie będę…a co dalej? Zobaczymy (uśmiech)

Słowo na koniec ?

– Mam nadzieję, że i w tym sezonie kibice będą nas mocno wspierali podczas rozgrywek ligowych. Bez nich to nie to samo. Do zobaczenia!

Pytał: Sebastian Daukszewicz

oczko_czyli1_01

oczko_czyli1_10 oczko_czyli1_02 oczko_czyli1_03 oczko_czyli1_04 oczko_czyli1_05 oczko_czyli1_06 oczko_czyli1_07 oczko_czyli1_08 oczko_czyli1_09